Na Świętego Marcina jak co roku gęsina! Tyle, że ja jestem bardzo mało kreatywna, jeśli chodzi o ten gatunek drobiu, bo najbardziej lubię po prostu kawałki gęsi pieczone w piekarniku, z dodatkiem jabłek i ewentualnie borówek. Gdy jednak nieco mięsa zostanie, zamiast nazajutrz je odgrzewać, można przygotować zupełnie nowe, inne danie. A jeśli do tego dodać jabłka, które niemal codziennie wracają niezjedzone ze szkoły w śniadaniówkach dzieci, to nie dość, że resztki jedzenia się nie zmarnują (bardzo nie lubię wyrzucać żywności), to jeszcze można przy okazji wykreować coś naprawdę pysznego i bardzo prostego! Kasza idealnie komponuje się z pozostałymi składnikami. Oczywiście danie będzie najlepsze z gęsiną pieczoną specjalnie do niego, nie z odgrzewaną.
Składniki dla 4-6 osób:
4 udka z gęsi
400 g kaszy gryczanej
2 jabłka
1 gałązka świeżej szałwii
4 ząbki czosnku
1 łyżka masła
sól
pieprz
majeranek
Udka z gęsi umyć, osuszyć, oprószyć solą, pieprzem i majerankiem i zostawić w lodówce na ok. 1 godz., następnie przełożyć do brytfanny, podlać niewielką ilością wody i piec w temperaturze 140°C przez ok. 1 godz. podlewając od czasu do czasu sosem z pieczenia. Po tym czasie podnieść temperaturę do 180°C i piec dalej, aż mięso będzie miękkie i rumiane.
W międzyczasie ugotować kaszę.
Jabłka umyć, obrać ze skórki i usunąć gniazda nasienne, następnie pokroić na plasterki. Szałwię umyć i podzielić na pojedyncze listki. Czosnek obrać i pokroić na plasterki.
Na patelni rozpuścić masło i usmażyć na nim jabłka wraz z szałwią i czosnkiem. Gdy jabłka będą miękkie dodać odsączoną kaszę gryczaną oraz drobno pokrojone mięso z gęsi. Całość wymieszać, a gdy będzie zbyt "suche", dodać niewielką ilość sosu z pieczenia gęsi. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz