Pozostanę jeszcze w temacie grzybów, wszak to jesień, a ja w kuchni uwielbiam sezonowość! Poza tym dawno już nie widziałam w lasach takiej ilości grzybów, co w tym roku. Trzeba korzystać, bo nie wiadomo jak będzie za rok. Tym razem postanowiłam wykorzystać świeże grzyby. A że duszone były niedawno, zrobiłam zupę grzybową, jednak zupełnie inną niż postna, która kojarzy się z Wigilią Bożego Narodzenia. Przepis jest bardzo prosty, bo zupę robi się właściwie tak jak popularną na naszych stołach pieczarkową.
Składniki:
ok. 1 kg mięsa wołowego na rosół (szponder, łata, pręga)
3 marchewki
2 pietruszki
1 mały seler (lub ½ dużego)
1 por
4 ziarenka ziela angielskiego
4 ziarenka czarnego pieprzu
1 liść laurowy
sól
pieprz
4 duże ziemniaki
½ kg grzybów (użyłam maślaków, koźlaków i podgrzybków)
1 cebula
1 łyżka masła
150 ml śmietany
Mięso na zupę i obraną włoszczyznę zalać 1,5-2 l zimnej wody (tak, by woda przykryła mięso). Gotować początkowo na dużym ogniu, a gdy zacznie wrzeć, zmniejszyć płomień i dalej powoli gotować. W międzyczasie zebrać szumowiny i dodać przyprawy. Gdy mięso i warzywa zmiękną, wyjąć je i przecedzić rosół.
Grzyby dokładnie oczyścić (z maślaków zdjąć skórkę) i pokroić. Cebulę obrać i drobno posiekać. Na patelni rozpuścić masło i podsmażyć na nim grzyby wraz z cebulą, następnie przełożyć do zupy.
Ziemniaki obrać, umyć i pokroić w kostkę. Również dodać do zupy. Gotować ok. 10 min., aż ziemniaki będą miękkie. Dodać śmietanę i zagotować.
Jeśli jednocześnie będziecie także marynować grzyby, do zupy można dodać wywar spod grzybów gotowanych do marynowania. Będzie jeszcze bardziej aromatyczna.
Zupę można podawać także z makaronem zamiast ziemniaków.
Jeśli jednocześnie będziecie także marynować grzyby, do zupy można dodać wywar spod grzybów gotowanych do marynowania. Będzie jeszcze bardziej aromatyczna.
Zupę można podawać także z makaronem zamiast ziemniaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz