środa, 25 października 2017

Makaron z białym serem

Dziś obchodzimy Światowy Dzień Makaronu. Pod różnymi postaciami często gości na naszym stole jak pewnie u wszystkich, którzy posiadają dzieci. Jest świetną bazą zarówno dla sosów mięsnych jak spaghetti po bolońsku, wegetariańskich, z których naszym ulubionym daniem jest penne ze szpinakiem, a także w wersji na słodko, z owocami, czy serem. Ten ostatni wariant doskonale sprawdza się, gdy wraca się późno z pracy i ze szkoły i trzeba przygotować coś na szybko. Robi się tyle czasu, ile potrzeba na ugotowanie makaronu. 

Składniki dla 4 osób:

400 g makaronu (użyłam szerokich wstążek)
400 g białego sera twarogowego
100 g masła
4 łyżki bułki tartej

szczypta soli
cukier do smaku

Makaron ugotować w osolonej wodzie.

W międzyczasie pokruszyć ser. Masło rozpuścić na patelni, dodać bułkę tartą i smażyć ok. 1 min.

Makaron odcedzić, rozłożyć na talerzach, posypać serem i cukrem do smaku, następnie okrasić masłem z bułką tartą.


wtorek, 24 października 2017

Tuńczyk w sosie krewetkowym

Lubię ryby właściwie pod każdą postacią, choć najbardziej oczywiście te, które je się słuchając szumu morza. W domu najchętniej piekę rybę w piekarniku w folii, wzbogacając smak rozmaitymi dodatkami. Niestety moje dzieci niezbyt przepadają za rybą przygotowaną w ten sposób. Zdecydowanie bardziej odpowiada im po prostu usmażona na patelni. Czasem udaje nam się osiągnąć kompromis i do ryby z patelni dodajemy sos, na przykład z kurek i porów. Tym razem postanowiłam zrobić krewetkowy.

Składniki dla 4 osób:

4 porcje tuńczyka
200 g krewetek koktajlowych
2 małe papryczki chili
2 ząbki czosnku
50 g masła
100 ml białego wina
sól
pieprz

olej do smażenia ryby

Rybę umyć, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem, następnie usmażyć na oleju. 

W międzyczasie przygotować sos: krewetki umyć i osuszyć. W rondelku lub na patelni rozgrzać masło. Papryczki umyć, oczyścić z gniazd nasiennych i drobno posiekać. Czosnek obrać i pokroić na plasterki, następnie wraz z papryczkami podsmażyć na maśle. Dodać krewetki i smażyć razem 2-3 min. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Na końcu dodać wino i całość zagotować.

Rybę ułożyć na talerzach i polać sosem.


niedziela, 8 października 2017

Zupa ze świeżych grzybów

Pozostanę jeszcze w temacie grzybów, wszak to jesień, a ja w kuchni uwielbiam sezonowość! Poza tym dawno już nie widziałam w lasach takiej ilości grzybów, co w tym roku. Trzeba korzystać, bo nie wiadomo jak będzie za rok. Tym razem postanowiłam wykorzystać świeże grzyby. A że duszone były niedawno, zrobiłam zupę grzybową, jednak zupełnie inną niż postna, która kojarzy się z Wigilią Bożego Narodzenia. Przepis jest bardzo prosty, bo zupę robi się właściwie tak jak popularną na naszych stołach pieczarkową.

Składniki:

ok. 1 kg mięsa wołowego na rosół (szponder, łata, pręga)
3 marchewki
2 pietruszki
1 mały seler (lub ½ dużego)
1 por
4 ziarenka ziela angielskiego
4 ziarenka czarnego pieprzu
1 liść laurowy
sól
pieprz
4 duże ziemniaki
½ kg grzybów (użyłam maślaków, koźlaków i podgrzybków)
1 cebula
1 łyżka masła
150 ml śmietany 

Mięso na zupę i obraną włoszczyznę zalać 1,5-2 l zimnej wody (tak, by woda przykryła mięso). Gotować początkowo na dużym ogniu, a gdy zacznie wrzeć, zmniejszyć płomień i dalej powoli gotować. W międzyczasie zebrać szumowiny i dodać przyprawy. Gdy mięso i warzywa zmiękną, wyjąć je i przecedzić rosół. 

Grzyby dokładnie oczyścić (z maślaków zdjąć skórkę) i pokroić. Cebulę obrać i drobno posiekać. Na patelni rozpuścić masło i podsmażyć na nim grzyby wraz z cebulą, następnie przełożyć do zupy.

Ziemniaki obrać, umyć i pokroić w kostkę. Również dodać do zupy. Gotować ok. 10 min., aż ziemniaki będą miękkie. Dodać śmietanę i zagotować.

Jeśli jednocześnie będziecie także marynować grzyby, do zupy można dodać wywar spod grzybów gotowanych do marynowania. Będzie jeszcze bardziej aromatyczna.

Zupę można podawać także z makaronem zamiast ziemniaków.


poniedziałek, 2 października 2017

Śledzie z prawdziwkami, czyli jak to się robi na Litwie

O mojej miłości do śledzi mogłabym opowiadać godzinami. Zawsze boleję nad tym, że polscy szefowie kuchni nie wykorzystują w pełni potencjału tej ryby, jak to robią chociażby Szwedzi. W Polsce śledzie najczęściej przybierają postać przystawki z rozmaitymi dodatkami, których lista ograniczona jest jedynie fantazją kucharza, zresztą mojej ulubionej przystawki. Zamawiam śledzie właściwie w każdej restauracji, jaką odwiedzam, dlatego niesamowicie ucieszyłam się, gdy znalazłam je w menu większości restauracji w Wilnie podczas mojej sierpniowej wizyty w stolicy Litwy. Jak to robią Litwini? W sumie podobnie jak u nas. Śledź, cebula, ziemniaki, z tą tylko różnicą, że w mojej rodzinie najczęściej podawało się ziemniaki gotowane, zaś na Litwie serwowano pieczone w mundurkach. Jednak całkowitą nowością były dla mnie prawdziwki (duszone lub marynowane) jako dodatek do ryby! Do tego jeszcze ćwikła lub kwaśna śmietana. Dla mnie rewelacja!

Wilno, restauracja Aula

A ponieważ już dawno nie widziałam w lasach takiej ilości grzybów, co w tym roku, postanowiłam uszczknąć nieco z moich zapasów na zimę i przywołać moje najsmaczniejsze wspomnienie z Litwy.

Składniki:

kilka dużych ziemniaków
250 g śledzi solonych
1-2 czerwone cebule
kilka niewielkich marynowanych prawdziwków
150 ml kwaśnej śmietany

Śledzie dobrze wymoczyć (przez minimum 4 godz.), co jakiś czas zmieniając wodę, następnie pokroić je w mniej więcej równe kwadraty.

Ziemniaki dokładnie umyć, osuszyć i upiec w piekarniku w mundurkach.

Cebulę obrać i pokroić na plasterki, grzyby przekroić wzdłuż na połówki.

Gorące ziemniaki pokroić na plasterki. Na każdym położyć plasterek cebuli, kawałek śledzia i połówkę grzyba. Podawać z łyżką kwaśnej śmietany.