wtorek, 13 grudnia 2016

Śledzie w aromatycznej zalewie ziołowej

Staram się, aby każdego roku na moim wigilijnym stole zagościła jakaś nowa potrawa. I nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale zazwyczaj są to śledzie w kolejnej odsłonie. Tym razem skład i wykonanie może przywodzić na myśl dobrze znane śledzie po kaszubsku, jednak dodatek pikantnych przypraw i aromatycznych ziół sprawia, że smak jest zupełnie inny, nieco bardziej ostry i przesiąknięty nutką orientu. Mam nadzieję, że w tym roku zachwycą swoim smakiem moich gości. 

Składniki:

1/2 kg śledzi solonych
4 duże cebule
200 ml oleju
60 ml octu 10% (4 łyżki) 
1 liść laurowy
kilka ziarenek kolorowego pieprzu
kilka ziarenek ziela angielskiego
2 łyżki ziół prowansalskich
1 płaska łyżeczka curry
1 płaska łyżeczka chili
2 łyżki przecieru pomidorowego

Śledzie dobrze wymoczyć (przez minimum 4 godz.), co jakiś czas zmieniając wodę, następnie pokroić je w mniej więcej równe kwadraty.

Przygotować zalewę: cebulę obrać i pokroić na półplasterki, przełożyć do garnka, dodać olej i ocet oraz przyprawy i smażyć dopóki cebula nie zmięknie. Na końcu dodać przecier pomidorowy. Ostudzić.

W słoju ułożyć warstwami śledzie i zalewę. Wstawić do lodówki na 1-2 dni. 


niedziela, 4 grudnia 2016

Wokół świątecznego stołu: makówki - śląski deser wigilijny

Tradycyjnie już, jak co roku, postanowiłam przy okazji Barbórki przygotować coś z kuchni śląskiej. Zbliża się Boże Narodzenie zatem wybrałam przepis świąteczny - na wigilijny deser o nazwie makówki. To słodka masa makowa przekładana sucharkami i bakaliami. Kiedyś używano zamiast sucharków czerstwej bułki i wiele gospodyń robi tak do tej pory. Ja bułkę nie pierwszej świeżości suszę i potem przerabiam ją na tartą, więc zaufałam przepisowi wykorzystującemu suchary, który w zeszłym roku dostałam (wraz z recepturą na moczkę) od mamy chłopaka mojej siostry. Danie jest proste, nie wymaga pieczenia, a smakiem wcale nie ustępuje tradycyjnym makowcom. Idealne dla takich gospodyń jak ja, które nie cierpią, gdy ciasto klei im się do rąk!

Składniki:

1 l mleka
1/2 kostki masła
5-10 łyżek cukru
400 g mielonego maku
1 łyżka rumu
bakalie: rodzynki, płatki migdałów, orzechy, kandyzowana skórka pomarańczowa, wiórki kokosowe
sucharki - w zależności od wielkości naczynia 12-20 sztuk

Mleko zagotować wraz z masłem i cukrem, następnie dodać maki i jeszcze raz zagotować. Masa powinna mieć płynną konsystencję, bowiem powinna nasączyć sucharki. Lekko ostudzić, następnie dodać rum i wymieszać.

W przezroczystym prostokątnym naczyniu ułożyć sucharki, następnie wylać na nie warstwę masy makowej, a na niej ułożyć bakalie (oprócz wiórków kokosowych). Powtarzać czynność do wyczerpania składników. Ostatnią warstwę powinna stanowić masa makowa posypana wiórkami kokosowymi, zaś z pozostałych bakalii można ułożyć ozdobny wzór.



poniedziałek, 28 listopada 2016

Kotlety jajeczne

Gdy Jerzyk, mój młodszy synek, chodził jeszcze do przedszkola, kotlety z jajek były jego ulubionym daniem. Długo nie mogłam zrozumieć, jakiego typu kotlety ma na myśli, aż okazało się, że chodziło o potrawę z siekanych jajek na twardo. Postanowiłam zrobić mu niespodziankę, przemycając przy okazji nieco witamin w postaci natki pietruszki, koperku i szczypiorku. O tej porze roku, gdy szaleją wirusy, które zaatakowały i moje gardło, każda dawka witamin pochodzących z natury, nie z apteki, jest bardzo pożądana. 

Danie jest proste, smaczne i ekonomiczne, co ma niebagatelne znaczenie pod koniec miesiąca. Doskonałe nie tylko dla dzieci, ale i dla wegetarian.

Składniki na 4 porcje:

5 jajek ugotowanych na twardo
1 jajko surowe
1 pęczek natki pietruszki
1 pęczek szczypiorku
1 pęczek koperku
5 łyżek bułki tartej plus trochę do opanierowania
sól 
pieprz
2 łyżki masła

Jajka na twardo obrać ze skorupek i drobno posiekać. Zieleninę umyć, osuszyć i również drobno posiekać. Dodać do jajek, następnie dodać surowe jajko, bułkę tartą oraz sól i pieprz do smaku. Formować kotlety, obtaczać je w bułce tartej i smażyć na maśle na złoty kolor.

Doskonałym dodatkiem do kotletów są rozmaite sosy o konsystencji majonezu: tatarski, czosnkowy, czy béarnaise.


niedziela, 13 listopada 2016

Sałatka z duszonej papryki

Za oknem zrobiło się biało, ale ja jeszcze pozostanę przy daniach z sezonowych jesiennych warzyw. Do takich bez wątpienia należy papryka, która wyśmienicie smakuje pod właściwie każdą postacią. Można ją faszerować, dodawać do rozmaitych sosów, czy potraw z duszonych warzyw takich jak leczo. Idealna jest także do sałatek. Zatem dziś sałatka, w której papryka jest głównym i jedynym właściwie składnikiem.

Składniki:

papryka typu bell: 3 sztuki czerwonej, 3 sztuki zielonej i 3 sztuki żółtej
2 ziarenka ziela angielskiego
5 ziarenek pieprzu
2 liście laurowe
sól
1 łyżeczka musztardy
sok z 1/2 cytryny

oliwa z oliwek do smażenia

Papryki umyć, oczyścić z gniazd nasiennych i osuszyć. Pokroić w cienkie paski. Oliwę rozgrzać na patelni i podsmażyć na niej paprykę. Dodać ziele angielskie, pieprz, liście laurowe i sól do smaku. Gdy papryka puści sok zmniejszyć płomień i dusić dalej, w razie potrzeby podlewając niewielką ilością wody. Gdy papryka całkiem zmięknie odsączyć ją z pozostałego płynu, dodać musztardę i sok z cytryny i całość dokładnie wymieszać. Pozostawić do ostygnięcia.

Jeśli ktoś woli pikantne dania można dodać także niewielką papryczkę chili.


piątek, 11 listopada 2016

Gęsia wątróbka z dynią i pomarańczami

Dziś Święto Niepodległości i dzień Św. Marcina. To także święto kulinariów, konkretnie gęsiny. Cieszę się, że w Polsce coraz bardziej promuje się jedzenie tego niezwykle smacznego gatunku drobiu i że powoli wraca tradycja na jedzenie go w listopadzie, kiedy w Polsce kończył się tucz gęsi. Postanowiłam z tej okazji przygotować, podobnie jak w zeszłym roku, gęsią wątróbkę. Tym razem z dodatkiem dyni, pomarańczy, imbiru i aromatycznego rozmarynu. 

Składniki:

1/2 kg gęsiej wątróbki
20 dag dyni
1 pomarańcza
niewielki kawałek imbiru
1 łyżka gęsiego smalcu
0,5 szklanki mąki pełnoziarnistej
1 łyżeczka igieł rozmarynu
sól

Wątróbkę umyć i dokładnie oczyścić z błon i tłuszczu. Osuszyć ręcznikiem papierowym. Imbir obrać i drobno posiekać, następnie podsmażyć na smalcu. Mąkę wymieszać z solą (do smaku) i rozmarynem i obtoczyć w niej wątróbkę. Przełożyć na patelnię i obsmażyć z obu stron. Dynię obrać, pokroić w kostkę i dołożyć do wątróbki. Smażyć wszystko razem ok. 10 min., następnie dodać obraną i pokrojoną w niewielkie kawałki pomarańczę i jeszcze chwilę smażyć wszystko razem.

Podawać z pieczywem lub kaszą jaglaną.



czwartek, 3 listopada 2016

Smaki dzieciństwa: gołąbki jak u mamy

Jesienny chłód coraz bardziej daje się we znaki. To czas, by powoli zmienić dietę na zimową, nieco bardziej kaloryczną, ale dzięki temu rozgrzewającą i pozwalającą przygotować się do zimy. Chyba żadne inne warzywo nie kojarzy mi się z tym okresem tak bardzo jak kapusta. Można ją przyrządzać na wiele sposobów, jednak moim ulubionym, niezmiennie od czasów dzieciństwa, są gołąbki.

Składniki:

1 główka kapusty
1 kg mięsa mielonego
½ szklanki ryżu
1 cebula
2 łyżki masła
sól
pieprz
przecier pomidorowy
100 g słoniny
1 łyżka mąki

Kapustę obrać z wierzchnich liści i wyciąć z niej głąb. Włożyć w całości do dużego garnka i gotować. Gdy zewnętrzna warstwa liści zmięknie, kapustę wyjąć i zdjąć z niej wszystkie miękkie liście. Włożyć znów do garnka i gotować dalej. Powtarzać czynność do momentu aż wszystkie liście będą miękkie. Z każdego z nich usunąć pozostałości głąba.

Ryż ugotować na półtwardo. Cebulę obrać, posiekać i zeszklić na maśle. Ryż i cebulę dodać do mięsa mielonego, doprawić do smaku solą i pieprzem i wszystko dokładnie wymieszać. 

Układać farsz na liściach, następnie zaginać brzegi liści do środka, "prostopadłe" do tego brzegu, gdzie ułożony jest farsz i dopiero zawijać. Żeby mieć pewność, że gołąbki nie rozwiną się w czasie gotowania, można dodatkowo związać je nicią.

W dużym rondlu ułożyć na dnie pozostałe liście kapusty, na nich ciasno ułożyć gołąbki. Jeśli zostało więcej liści, można je położyć także na wierzchu, na gołąbkach. Zalać wszystko wodą i gotować na wolnym ogniu ok. 1 godz. uważając, aby kapusta się nie przypaliła. 

Gdy gołąbki się ugotują, pokroić słoninę, wytopić z niej tłuszcz, dodać mąkę i cały czas mieszając zasmażać ok. 1-2 min., następnie dodać nieco sosu spod gołąbków, wymieszać i dodać zasmażkę do gołąbków. Na końcu dodać przecier pomidorowy - do smaku. Nie podaję ilości, bo są różne preferencje, jeśli chodzi o intensywność smaku. Całość zagotować.

Podawać z ziemniakami lub z pieczywem.


poniedziałek, 24 października 2016

Musaka - bałkański klasyk

Zaprosiłam w sobotę moją przyjaciółkę na oglądanie zdjęć z mojej niedawnej podróży po Albanii. Kuchnia tego kraju jest typowa dla państw bałkańskich i większość potraw znałam już z wcześniejszych pobytów na Bałkanach. Jedynym nowym (choć niezupełnie) dla mnie daniem była wołowina Jahni - mięso duszone w pomidorowym sosie o korzennym aromacie, bardzo przypominające pastitsadę, którą znałam już z Korfu - tyle, że w Albanii serwowano je bez makaronu, za to wraz ze sporą ilością sosu.

Jednak na nasze babskie pogaduchy przy wakacyjnych fotografiach postanowiłam przyrządzić coś sprawdzonego i bardzo klasycznego. Zdecydowałam się na musakę. Najczęściej piecze się ją w jednym dużym naczyniu żaroodpornym lub brytfannie, ale może być także podawana w niewielkich gliniakach, bo tuż po upieczeniu jest miękka i trudno się ją kroi.

Składniki:

4 bakłażany
½ kg wołowiny z udźca
¼ kg wieprzowiny (szynka, łopatka lub karkówka)
1 cebula
1 zielona papryka
2-3 pomidory
1 pęczek natki pietruszki
2 jajka
400 ml kwaśnej śmietany
sól
pieprz
bułka tarta
100 ml oliwy

Bakłażany umyć, osuszyć i pokroić na plastry. Oprószyć je solą i odstawić na godzinę, następnie odsączyć i każdy plasterek podsmażyć na oliwie. Trzeba cały czas uzupełniać oliwę na patelni, bo bakłażany szybko ją wchłaniają.

W międzyczasie zmielić mięso. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Paprykę umyć, oczyścić z gniazd nasiennych i również pokroić w kostkę. Pomidory umyć, obrać i pokroić na plasterki. W rondlu rozgrzać niewielką ilość oliwy i podsmażyć na niej warzywa, następnie dodać mięso wraz z posiekaną natką (zostawić kilka gałązek do przybrania). Smażyć wszystko razem, a pod koniec smażenia doprawić do smaku solą i pieprzem. 

Śmietanę wymieszać z jajkami.

W naczyniu żaroodpornym lub brytfannie nasmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą ułożyć warstwę bakłażanów, na nich mięso i całość polać śmietaną z jajkami. Układać kolejne warstwy aż do wykorzystania wszystkich składników. Ostatnią warstwę powinny stanowić bakłażany dokładnie przykryte przez śmietanę z jajkami (bez warstwy mięsnej). Piec w piekarniku do momentu aż na wierzchu utworzy się skorupa.

Przed podaniem ozdobić gałązkami natki.



niedziela, 23 października 2016

Kotlety ziemniaczane z sosem grzybowym

Pozostanę jeszcze w tematyce dań jarskich. A wszystko dlatego, że znowu ugotowałam za dużo ziemniaków do obiadu! Nie wiem jak to się dzieje, ale zostają za każdym razem. Zazwyczaj przerabiam je potem na tartinki z rozmaitymi dodatkami, dziś jednak postanowiłam zrobić coś, czego już bardzo dawno nie jadłam - kotlety ziemniaczane. Danie stare jak świat, a do tego smaczne, niedrogie, no znowu uda mi się zagospodarować resztki, których nie znoszę wyrzucać. Do kotletów najlepszy jest sos grzybowy (z pieczarek i grzybów leśnych, które jeszcze pokazują się w lasach). A zamiast cebuli można dodać pora. Pycha!

Składniki na 4 porcje:

5-6 dużych ziemniaków
1 cebula
1 pęczek natki pietruszki
2 jajka
1 łyżka mąki
sól
pieprz
bułka tarta

1 łyżka masła + tłuszcz do smażenia

Ziemniaki obrać i ugotować, następnie dobrze rozgnieść. Cebulę obrać, drobno posiekać i zeszklić na maśle. Dodać do ziemniaków. Natkę umyć, osuszyć, drobno posiekać i również dodać do ziemniaków. Na końcu dodać 1 jajko, mąkę oraz sól i pieprz do smaku. Wszystko dokładnie wymieszać. Uformować kotlety, każdy opanierować w rozmąconym jajku i bułce tartej, następnie usmażyć.

W międzyczasie przygotować sos.

Sos:

6-8 pieczarek + kilka grzybów leśnych, np. maślaków
1 por
sól
pieprz
1 łyżka masła
2 łyżki śmietany

Pora i grzyby umyć i pokroić na plasterki. Na patelni rozpuścić masło i podsmażyć na nim pora wraz z grzybami. Doprawić do smaku solą i pieprzem, następnie dodać śmietanę i całość dusić ok. 10 min. 

Przygotowanym sosem polać kotlety. Ozdobić gałązkami natki.


poniedziałek, 10 października 2016

Warzywna lasagne

Wiosną mój mąż ograniczył spożycie mięsa, teraz nie je go prawie wcale. Dużo potraw przygotowuje sobie sam, ale w weekendy przyłączam się do niego i wówczas staram się wyczarować z warzyw coś smacznego dla całej rodziny. Niestety dzieciaki niespecjalnie lubią dania jarskie i często robię dwa obiady. O tej porze roku przygotowanie smacznej potrawy z jarzynami w roli głównej nie powinno stanowić problemu. Jesienią królują papryki i dynia, ale wciąż można kupić brokuły, czy cukinię. Z warzyw można przygotować sos do makaronu lub... farsz do lasagne.

Składniki:

makaron do lasagne 
500-600 g startego miękkiego żółtego sera

Sos warzywny:

1 brokuł
1 cebula
3 ząbki czosnku
2 żółte papryki
2 zielone papryki
1 mała cukinia
3 pomidory
sól
pieprz
oregano

oliwa do smażenia

Brokuł umyć i ugotować w osolonej wodzie. Cebulę i czosnek obrać i pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać oliwę i zeszklić na niej cebulę wraz z czosnkiem. Papryki umyć, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę. Dodać do cebuli. Cukinię umyć, obrać i pokroić w kostkę. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i także pokroić w kostkę, następnie dodać cukinię i pomidory do warzyw na patelni. Smażyć wszystkie razem do momentu aż zmiękną. Do usmażonych warzyw dodać ugotowanego wcześniej brokuła. Całość wymieszać i doprawić do smaku solą, pieprzem i oregano.

Sos beszamelowy:

800 ml przegotowanego mleka
80 g masła
2 łyżki mąki
sól
pieprz
gałka muszkatołowa

W garnku rozpuścić masło tak, aby się nie zrumieniło. Dodać mąkę i zasmażać 2-3 min. Do zasmażki powoli wlewać mleko. Wymieszać na gładką masę (sos powinien mieć konsystencję gęstej śmietany). Zagotować. Doprawić solą, pieprzem i gałką.

Formę do pieczenia posmarować masłem, polać sosem beszamelowym i położyć pierwszą warstwę płatków makaronu do lasagne. Płatki przed włożeniem do formy zanurzyć na chwilę we wrzątku, aby były bardziej elastyczne. Następnie polać płatki sosem warzywnym, posypać tartym żółtym serem i polać sosem beszamelowym. Ułożyć następną warstwę płatków, sosu warzywnego, sera i sosu beszamelowego. Ostatnią warstwę stanowią płatki, ser i sos beszamelowy (bez warzyw).

Piec 30 min. w temperaturze 180 stopni C, następnie podwyższyć temperaturę do 200 stopni i piec jeszcze przez 10-15 min.


sobota, 24 września 2016

Mućkalica

Za mną kolejna podróż na Bałkany i znów mnóstwo kulinarnych inspiracji. Kuchnia bałkańska należy do moich ulubionych. Z każdą wizytą w tym regionie odkrywam nowe smaki i kolejne charakterystyczne dla większości krajów bałkańskich potrawy. W tym roku zakochałam się w mućkalicy, którą je się i w Chorwacji, i w Serbii, i Bośni i Hercegowinie, i w Macedonii. 

Mućkalica, Sarajewo

Mućkalica, Skopje

Po powrocie do domu znalazłam przepis w książce poświęconej kuchni serbskiej, którą w zeszłym roku przywiozłam z Belgradu. Jest to wariant tej potrawy charakterystyczny dla okolic miasta Leskovac i różni się nieco od mućkalicy, którą jadłam w Sarajewie i w Skopje (mięso i boczek nabite są na wykałaczki tworząc mini szaszłyki).

Składniki:

600 g chudej wieprzowiny (użyłam łopatki)
400 g boczku
3-4 cebule
1 główka czosnku
1/2 małej papryczki chili
6-7 czerwonych papryk typu bell
2-3 pomidory
4-5 łyżek ajwaru
1 łyżka pieprzu cayenne
sól
oliwa

wykałaczki

Mięso umyć, osuszyć, pokroić na kawałki, posolić i wstawić do lodówki na ok. 10 min. Boczek pokroić w dużą kostkę. Na każdym kawałku wieprzowiny położyć kostkę boczku, spiąć wykałaczką i upiec (najlepiej na grillu, ale można także w piekarniku). 

Papryki typu bell przekroić na połówki, oczyścić z gniazd nasiennych, umyć i osuszyć. Ułożyć w brytfannie i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec do momentu aż na skórce zaczną się robić pęcherze, wówczas będzie ją można bez problemu zdjąć.

W międzyczasie przygotować sos z warzyw. Cebulę posiekać i podsmażyć na oliwie. Dodać posiekany czosnek i pół papryczki chili. Podlać niewielką ilością wody i dusić na wolnym ogniu. Następnie dodawać po kolei: pieczone papryki (obrane i pokrojone w dużą kostkę), pomidory bez skórki, ajwar i łyżkę pieprzu cayenne. Wszystkie składniki dusić na małym ogniu przez około 15 min. 

Całość przełożyć do naczynia żaroodpornego lub brytfanny. W warzywach delikatnie zanurzyć mięsne szaszłyki. Piec w piekarniku (180 stopni) do momentu, aż mięso się zrumieni.




Przepis na podstawie: Olivera Grbić "Serbian Cuisine", wyd. Dereta doo, Belgrad 2014, str. 96

środa, 3 sierpnia 2016

Tartinki ziemniaczane z rukolą, kaparami i żółtym serem

Gdy dzieci były na wakacjach mieliśmy notorycznie pustą lodówkę, a obiady jadaliśmy głównie w mieście. Nie było za to problemu marnujących się resztek. Nie znoszę wyrzucać jedzenia. A przy dzieciach zawsze coś zostaje, a to ziemniak z obiadu, a to kawałek żółtego sera, a to podeschnięta rukola. Z tego wszystkiego można wyczarować całkiem fajną przystawkę. Pamiętacie moje wielkanocne tartinki na plasterkach ziemniaków? U mnie w domu zrobiły furrorę. Teraz, gdy tylko zostaje choć jeden ziemniak, kroję go na plasterki i kładę na nim to, co akurat znajdę w lodówce. W tym tygodniu to kapary, rukola, por i żółty ser.

Składniki:

ziemniaki
rukola
żółty ser
kapary
majonez
por
pieprz

Celowo nie podałam proporcji składników, bo to typowe danie z resztek i ja akurat zrobiłam kilka tartinek z jednego ziemniaka, ale można oczywiście przygotować więcej, wówczas trzeba ugotować ziemniaki w odpowiedniej ilości (na 12-15 tartinek wystarczą dwa duże), ostudzić je i pokroić na plasterki. Skrajne części pokroić w kostkę i włożyć do miseczki. Ser zetrzeć i dodać do pokrojonych ziemniaków wraz z kaparami i łyżką majonezu. Doprawić do smaku pieprzem i wszystko wymieszać.

Rukolę umyć i osuszyć. Położyć na plasterkach ziemniaków, na rukoli sos z ziemniaków, sera i kaparów, a całość ozdobić plasterkami pora.


niedziela, 24 lipca 2016

Klopsy z indyka w sosie pomidorowym

Dzieciaki wróciły z dwutygodniowych wakacji z dziadkami. Postanowiłam przygotować dla nich coś, co naprawdę lubią, choć nie było to wcale łatwe zadanie, bowiem kuchnię mojej mamy ciężko jest przebić (jak pomidorówka, to tylko babci Ani, moja nawet nie ma się co równać z babciną). Kiedyś jednak chłopcy zdradzili mi, że robię lepsze klopsy niż babcia! Tym razem jednak przygotowałam je w nieco lżejszej wersji - nie z szynki wieprzowej, ale z mięsa indyczego.  

Składniki:

1 kg piersi z indyka
2 marchewki
2 pietruszki
½ selera
1 por
4 ziarenka czarnego pieprzu
4 ziarenka ziela angielskiego
1 liść laurowy
2 łyżki bułki tartej
1 jajko
4 łyżki posiekanego koperku
4 dojrzałe pomidory
sól
pieprz

Włoszczyznę obrać i umyć. Włożyć do płaskiego dużego rondla wraz z przyprawami i zalać wodą tak, aby przykryła ona warzywa, ale sięgała nie więcej niż do połowy wysokości rondla. Gotować do momentu aż włoszczyzna będzie miękka, następnie wyjąć warzywa i przecedzić wywar.

W międzyczasie mięso umyć, osuszyć i zmielić. Dodać jajko, bułkę tartą i koperek. Doprawić do smaku solą i pieprzem i całość dokładnie wymieszać. Formować duże kule (ok. 5-7 cm średnicy) i wkładać je do wrzącego, przecedzonego wcześniej wywaru. Klopsy powinny być zanurzone w wywarze mniej więcej do połowy. Gotować ok. 20 min. przewracając od czasu do czasu. Następnie dodać pokrojone w kostkę pomidory i gotować jeszcze ok. 10 min. do momentu, aż pomidory się rozgotują. Doprawić do smaku solą i pieprzem.


poniedziałek, 13 czerwca 2016

Sałata z serem pleśniowym

Mam słabość do serów. Wszystkich. No, może z wyjątkiem twarogu... Deska serów to zawsze obowiązkowa pozycja w czasie wszystkich imprez, które organizuję. Ale sery przecież doskonale sprawdzają się jako składniki sałatek, żeby wspomnieć choćby sałatkę grecką z fetą, czy szopską z podobnym do fety bałkańskim serem solankowym. Sery pleśniowe w sałatkach spotyka się rzadziej, ale w zestawieniu z dojrzałymi pomidorami wcale nie ustępują solankowym!

Składniki na 4 porcje:

1 główka sałaty
2 opakowania sera typu camembert lub brie z ziołami
2 dojrzałe pomidory
oliwa
zioła prowansalskie
sól
pieprz

Sałatę umyć, osuszyć, porwać na mniejsze kawałki i ułożyć na talerzach. Pomidory umyć i pokroić na ósemki. Ułożyć na sałacie. Ser pokroić w niewielką kostkę i posypać nim warzywa. Całość obficie polać oliwą i doprawić do smaku solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi.




poniedziałek, 6 czerwca 2016

Dorsz atlantycki marynowany w białym winie i pieczony w folii aluminiowej

Sporo osób nie przepada za rybą pieczoną w folii aluminiowej. Mówią, że smakuje jak gotowana, albo nawet, że nie ma smaku. Jednak dobrze przyprawiona, z odpowiednimi dodatkami może smakować wyśmienicie, bowiem szczelnie zawinięta w folię przesiąka aromatami wszystkiego tego, co się w niej znajdzie. I jest o niebo zdrowsza od smażonej!

Składniki na 4 porcje:

1 kg dorsza atlantyckiego ze skórą
8 pomidorków koktajlowych
garść czarnych oliwek bez pestek

Marynata:

50 ml białego wytrawnego wina
1 łyżka zielonego pesto
3 ząbki czosnku
sól 
pieprz 

Do wina dodać pesto oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Doprawić do smaku solą i pieprzem i całość wymieszać.

Rybę umyć, osuszyć i podzielić na cztery kawałki. Każdy natrzeć marynatą i wstawić na ok. 1 godz. do lodówki. Po upływie tego czasu każdy kawałek ryby ułożyć na folii aluminiowej, dodać po 2 pomidorki koktajlowe przekrojone na połówki (większe przekroić na ćwiartki) oraz po łyżce oliwek pokrojonych na plasterki. Dokładnie zawinąć i ułożyć w piekarniku na kratce. Pod spód włożyć głęboką blachę z wodą, do której w razie czego będzie kapał sos. Piec ok. pół godz. w temperaturze 200°C.



poniedziałek, 30 maja 2016

Makaron z porem i pieczarkami

Praca, dom, jedno dziecko odebrać z przedszkola, drugie ze szkoły - prawdę mówiąc, w tygodniu na ogół nie ma czasu na przygotowywanie pracochłonnych i wymyślnych dań. Często trzeba zrobić coś na szybko lub improwizować, gdy w lodówce nie ma zbyt wielu produktów. W takich sytuacjach najlepiej sprawdzają się makarony z rozmaitymi sosami. Dziś jedno z moich ulubionych zestawień - por i pieczarki.

Składniki na 4 porcje:

400 g makaronu razowego typu wstążki (szerokie)

Sos:

2 pory
10 dużych pieczarek
1 łyżka masła do smażenia
400 g śmietany
1 łyżka musztardy
3-4 ząbki czosnku
sól
pieprz

½ pęczka natki pietruszki

Pory i pieczarki umyć i pokroić na plasterki. Na patelni rozpuścić masło i udusić na nim warzywa. 

Śmietanę wymieszać z musztardą i czosnkiem przeciśniętym przez praskę. Doprawić do smaku solą i pieprzem, następnie przełożyć na patelnię. Całość wymieszać i doprowadzić do wrzenia.

Makaron ugotować i podawać z wcześniej przygotowanym sosem. Przed podaniem posypać posiekaną natką pietruszki.




niedziela, 22 maja 2016

Pieczona ośmiornica

Od kilku tygodni zastanawiamy się z mężem, gdzie spędzimy w tym roku wakacje. W ciągu dwóch ostatnich lat jeździliśmy na greckie wyspy. I chociaż Grecja jako kraj mnie nie zachwyca, to kuchnię ma jedną z najlepszych na świecie. Lubię nie tylko świeżą sałatkę grecką, ale przede wszystkim owoce morza, na czele z ośmiornicami, które łowi się w Morzu Egejskim i Jońskim. Zanim lato rozgości się u nas na dobre, postanowiłam przypomnieć sobie wakacyjne smaki i przyrządzić ośmiornicę w domu.

Składniki:

1 kg ośmiornicy
6 szalotek
8 pomidorków koktajlowych
6 ząbków czosnku
½ szklanki oliwy
150 ml białego wina
pieprz
oregano

½ pęczka natki pietruszki

Ośmiornicę zamrozić (na co najmniej dwie doby), by skruszała. Po rozmrożeniu oczyścić i podzielić na mniejsze kawałki. Do brytfanny wlać oliwę i ułożyć w niej kawałki ośmiornicy oprószone pieprzem i oregano. 

Szalotki i czosnek obrać. Cebulki przekroić na połówki i ułożyć pomiędzy kawałkami ośmiornicy w brytfannie. Czosnek drobno pokroić i posypać nim ośmiornicę.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C. Po ok. 15 minutach polać ośmiornicę winem, następnie piec ok. 1 godz. od czasu do czasu podlewając sosem, który się wytworzy. 15 min. przed końcem pieczenia włożyć do brytfanny przekrojone na połówki pomidorki.

Przed podaniem można posypać świeżo posiekaną natką pietruszki.



niedziela, 8 maja 2016

Pikantna sałatka z awokado i krewetkami

Dziś znowu zrobiłam sałatkę z awokado. O tej porze roku jem go mnóstwo. Ma zbawienny wpływ na skórę. Jednak samo w sobie nie ma zbyt oryginalnego smaku, dlatego jest idealne jako składnik rozmaitych sałatek. Szczególnie dobrze smakuje z krewetkami. Do tego pikantny sos i gotowe! Danie proste i niezwykle smaczne.  

Składniki na 4 porcje:

300 g roszponki
2 sztuki awokado
200 g gotowanych krewetek koktajlowych

Sos:

8 łyżek oliwy
1 papryczka chili
sok z połówki limonki
1 łyżeczka cukru trzcinowego
1 łyżeczka musztardy
2-3 ząbki czosnku
sól
pieprz

Oliwę wlać do szklanki lub kubka. Papryczkę umyć i drobno posiekać (wraz z nasionami). Dodać do oliwy i pozostawić na noc.

Roszponkę umyć, osuszyć i rozłożyć na talerzach. Awokado umyć, obrać, pokroić w kostkę i ułożyć na sałacie, a na awokado ułożyć krewetki.

Przygotować sos: musztardę wymieszać z sokiem z limonki, następnie dodać oliwę z chili i drobno posiekany czosnek. Doprawić do smaku cukrem, solą i pieprzem. Całość dokładnie wymieszać i polać sosem sałatkę.

Podawać od razu, ponieważ awokado szybko ciemnieje.


wtorek, 3 maja 2016

Sałatka z awokado i sosem z pesto

Majówka powoli się kończy. Pogoda w tym roku była nawet łaskawa, więc sporo osób rozpoczęło zapewne sezon grillowy. Po mięsnym obżarstwie pora na coś lżejszego, najlepiej sałatkę ze zdrowych warzyw, np. z bogatym w witaminy awokado. Aby była smaczna, nie musi wcale zawierać wielu składników. Czasem wystarczą dwa, trzy i dobry sos, by taka sałatka stała się kulinarnym sukcesem. 

Składniki na 4 porcje:

mieszanka sałat (użyłam rukoli i roszponki)
2 sztuki awokado
2 dojrzałe pomidory

Sos:

8 łyżek oliwy
2 łyżki zielonego pesto (z rukoli)
sok z połówki limonki
1 łyżeczka cukru trzcinowego
1 łyżeczka musztardy
2-3 ząbki czosnku
sól
pieprz

Sałatę umyć, osuszyć i rozłożyć na talerzach. 

Przygotować sos: pesto wymieszać z musztardą oraz z sokiem z limonki, następnie dodać oliwę i drobno posiekany czosnek. Doprawić do smaku cukrem, solą i pieprzem. Całość dokładnie wymieszać.

Obficie polać sałatę sosem. Awokado obrać i każde pokroić na osiem części. Pomidory także pokroić na osiem części. Ułożyć warzywa naprzemiennie na sałacie i oprószyć je solą i pieprzem. Podawać od razu, ponieważ awokado szybko ciemnieje.




niedziela, 24 kwietnia 2016

Wątróbka z suszonymi pomidorami

Wątróbkę się albo uwielbia, albo się jej nie znosi. Ja należę do jej zdecydowanych entuzjastów. Lubię jej specyficzny smak, ale przede wszystkim ma ona całe mnóstwo wartości odżywczych: łatwo przyswajalne białko, dużo żelaza, witamin i aminokwasów. I można ją przyrządzić na rozmaite sposoby, z różnymi dodatkami - na słodko, na ostro, a nawet z owocami, a dziś u mnie w nieco śródziemnomorskim stylu - z suszonymi pomidorami.

Składniki:

½ kg wątróbki drobiowej (użyłam gęsiej)
½ szklanki mąki pełnoziarnistej
10-12 suszonych pomidorów
2 łyżki oleju spod suszonych pomidorów
3-4 ząbki czosnku
sól
pieprz
oregano

mix sałat lub rukola
oliwa
sok z cytryny

Wątróbkę umyć i dokładnie oczyścić z błon i tłuszczu. Osuszyć ręcznikiem papierowym. Czosnek obrać i pokroić na plasterki. Na patelni rozgrzać olej spod suszonych pomidorów. Podsmażyć na nim czosnek. Mąkę wymieszać z solą (do smaku) i obtoczyć w niej wątróbkę, następnie przełożyć na patelnię. Smażyć ok. 10 min., po czym dodać suszone pomidory i smażyć całość do pożądanego stopnia wysmażenia. Całość doprawić do smaku pieprzem i oregano.

Na talerzach rozłożyć sałatę. Skropić oliwą oraz sokiem z cytryny, następnie na sałacie ułożyć gorącą wątróbkę.



poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Makaron razowy z sosem śmietanowo-brokułowym

Pozostanę jeszcze przy potrawach wegetariańskich. Choć dzisiejsza propozycja nie jest daniem dietetycznym, ani niskokalorycznym, to na wiosnę warto do codziennego menu wprowadzić więcej warzyw, szczególnie, że na rynku zaczynają się już pojawiać nowalijki, a dosłownie za moment rozpocznie się sezon na szparagi. W oczekiwaniu na tegoroczne młode jarzyny postanowiłam wykorzystać brokuł, który w polskich sklepach dostępny jest praktycznie przez cały rok. Teraz zapewne pochodzi z importu, ale w Polsce znajdują się jedne z największych w Europie upraw tego smacznego i zdrowego warzywa.

Składniki na 4 porcje:

400 g makaronu razowego typu wstążki (szerokie)

Sos:

1 brokuł
700 g śmietany
150 g sera typu roquefort
3-4 ząbki czosnku
gałka muszkatołowa
sól
pieprz

Brokuł podzielić na różyczki i ugotować w osolonej wodzie. W rondlu podgrzać śmietanę, pokruszyć ser i dodać go do śmietany. Dokładnie wymieszać, by ser całkowicie się rozpuścił. Doprawić do smaku startą gałką muszkatołową oraz solą i pieprzem. Dodać brokuł i całość delikatnie wymieszać uważając, by kawałki warzywa się nie rozpadły.

Makaron ugotować i podawać z wcześniej przygotowanym sosem.


poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Bakłażan faszerowany warzywami

Mój mąż postanowił ograniczyć spożycie mięsa. To jeszcze nie całkowity wegetarianizm, ale pierwszy krok w tym kierunku, a dla mnie nie lada wyzwanie. Teraz oprócz obiadów dla dzieci, które najczęściej mają w składzie mięso, muszę także wspiąć się na wyżyny swojej kulinarnej kreatywności, by wyczarować jakieś niebanalne potrawy warzywne, szczególnie teraz, gdy na przednówku wybór warzyw jest ograniczony. Leczo i sałatkę grecką mamy już doskonale opanowane. Na pierwszy ogień - bakłażan faszerowany warzywami.

Składniki:

1 średni bakłażan
1 mała cebula
½ żółtej papryki
8-10 suszonych pomidorów
kilkanaście czarnych oliwek
1 łyżka kaparów
2 łyżki oleju spod suszonych pomidorów
sól 
pieprz
oregano
50 g mozzarelli

Bakłażana umyć, osuszyć i przekroić wzdłuż na połówki. Łyżką wydrążyć miąższ pozostawiając nieco przy skórce. Wydrążony miąższ drobno pokroić. Paprykę pokroić w drobną kostkę. Na patelni rozgrzać oliwę spod suszonych pomidorów. Podsmażyć na niej bakłażana i paprykę. Dodać suszone pomidory (większe pokroić w mniejsze kawałki), oliwki pokrojone na plasterki oraz kapary. Doprawić do smaku solą, pieprzem i oregano. Całość smażyć razem jeszcze chwilę, następnie przełożyć farsz do wydrążonego bakłażana. Przykryć plasterkami mozzarelli. Piec w piekarniku w temperaturze 180°C przez ok. 15-20 min. 


poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Muszelki z cukinią, mięsem mielonym i serem pleśniowym

Uświadomiłam sobie ostatnio, że już bardzo dawno nie jadłam żadnego makaronu. Niemal wszyscy moi znajomi przeszli na diety bezglutenowe, więc chyba i ja całkiem podświadomie ograniczyłam spożycie produktów mącznych (nie licząc pieczywa). Jednak makarony z rozmaitymi sosami to dania, które przygotowuje się szybko i są idealne, gdy mają wpaść niezapowiedziani goście. Gdy więc ostatnio na obiad miała przyjść do mnie siostra ze swoim chłopakiem, postanowiłam przeprosić się z makaronem.

Składniki:

200 g makaronu typu muszelki

Sos:

1/2 kg mięsa wieprzowego (szynka, karkówka lub łopatka)
oliwa do smażenia
1 cebula
1/2 żółtej papryki
1 mała cukinia
1 puszka pomidorów
3 ząbki czosnku
sól
pieprz
łagodna czerwona papryka w proszku
150 g sera typu roquefort

Mięso wymyć, oczyścić z błon i tłuszczu, następnie zmielić. Na patelni rozgrzać oliwę. Cebulę i cukinię obrać, pokroić w kostkę i wraz z papryką, również pokrojoną w kostkę, przełożyć na patelnię. Chwilę smażyć. Gdy cebula się zrumieni, a papryka i cukinia zmiękną, dodać mięso. Smażyć aż do momentu, gdy całe mięso nie będzie już surowe. Dodać pomidory i podlać niewielką ilością wody. Doprawić czosnkiem przeciśniętym przez praskę, solą, pieprzem i papryką w proszku. Jeśli sos będzie za mało "pomidorowy" można dodać koncentrat pomidorowy. Pod koniec gotowania pokruszyć ser i dodać go do sosu. Dokładnie wymieszać, by ser całkowicie się rozpuścił.

Makaron ugotować, odcedzić i gorący dodać do sosu. Całość dobrze wymieszać.



wtorek, 29 marca 2016

Pikantne zapiekanki

No i po Świętach... Znów zostało mnóstwo jedzenia, którego nie zjedli goście. Na szczęście część z tego zawsze udaje się zamrozić, a niektóre produkty, szczególnie pokrojone wcześniej wędliny, doskonale nadają się jako składniki pizzy, tart czy zapiekanek. Poświąteczna tarta należy do moich ulubionych dań, tym razem jednak postanowiłam zrobić zapiekanki - w wersji pikantnej dla dorosłych, a dla dzieci bez papryczek jalapeño.

Składniki na 6 porcji:

1 bagietka
20 dag sera mozarella
kilka plasterków wędlin (salami, szynka, szynka dojrzewająca)
1 czerwona cebula
czarne oliwki
marynowane papryczki jalapeño
12 pomidorków koktajlowych

Mozarellę pokroić na plasterki. Cebulę obrać i pokroić na plasterki. Oliwki i papryczki dobrze odsączyć i również pokroić na plasterki (i oliwki, i papryczki jalapeño można kupić także krojone). Pomidorki umyć, osuszyć i przekroić na połówki.

Bagietkę podzielić na sześć części. Na każdej z nich ułożyć kolejno: wędlinę, ser i cebulę, a na nich pomidorki, papryczki i oliwki.

Włożyć do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec 10-15 min., do momentu aż ser roztopi się i lekko przyrumieni, a bułka będzie chrupiąca.



poniedziałek, 21 marca 2016

Wokół świątecznego stołu: jajka faszerowane szynką i kaparami

Zawsze, a szczególnie przy okazji Świąt Wielkanocnych, zastanawia mnie fenomen jajka! Takie małe, a można je przyrządzić na tyle sposobów! Pomijam już typowo śniadaniowe, codzienne warianty jak jajecznica, jajko na miękko czy sadzone. Mnóstwo jest także pomysłów na eleganckie przekąski z jajek na twardo idealnie nadających się na rodzinne uroczystości czy przyjęcia. Ja zdecydowanie najbardziej lubię jajka faszerowane, czy to podawane na ciepło, czy typowo przystawkowe. Moja mama od zawsze przygotowywała na święta dwa rodzaje: ze szczypiorkiem i z pieczarkami. Ja co roku wymyślam inny farsz. Tym razem wybrałam szynkę i kapary.

Składniki:

6 jajek
200 dag szynki
2 łyżki kaparów
1 łyżka majonezu
sól
pieprz
rzeżucha lub kiełki do przybrania

Jaja ugotować na twardo. Gdy ostygną, obrać ze skorupek i przekroić na połówki. Do miseczki przełożyć żółtka ze wszystkich jajek i rozgnieść je widelcem. Szynkę pokroić w drobną kostkę i wraz z dobrze odsączonymi kaparami dodać do żółtek. Dodać majonez, doprawić do smaku solą (trzeba uważać, żeby nie przesolić, bo i szynka, i kapary są już słone) i pieprzem. Farszem wypełnić miejsca po żółtkach. Każde jajko ozdobić rzeżuchą lub kiełkami.


niedziela, 20 marca 2016

Wokół świątecznego stołu: wielkanocne tartinki ziemniaczane

Choć zgodnie z tradycją w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego spożywa się śniadanie wielkanocne, to współcześnie w praktyce przeciąga się ono do obiadu. Ja jednak najbardziej lubię wszelkiego rodzaju przystawki. Obok rozmaitych potraw z jajek i pokarmów ze święconki, przemycam także trochę nowoczesnych dań. Jednym z nich są wielkanocne tartinki. Choć tartinki są tak naprawdę niewielkimi kanapkami, ja swoje przygotowuję nie na pieczywie, ale na plasterkach ziemniaka, który doskonale komponuje się z jajkiem i pozostałymi składnikami. 

Składniki na 12-15 porcji:

4 jajka
2 duże ziemniaki
2 puszki koreczków anchois z kaparami 
rzeżucha lub kiełki
sól 

Sos:

8 łyżek majonezu
4 łyżki jogurtu typu greckiego
1 pęczek szczypiorku 
sól 
pieprz

Jajka ugotować na twardo. Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie. Zostawić jajka i ziemniaki do ostygnięcia.

W międzyczasie przygotować sos: majonez połączyć z jogurtem, dodać posiekany szczypiorek, doprawić do smaku solą i pieprzem i całość dokładnie wymieszać.

Ziemniaki i jajka pokroić na plasterki. Układać naprzemiennie: plasterek ziemniaka, łyżeczka sosu, plasterek jajka, łyżeczka sosu, rzeżucha lub kiełki, koreczek anchois.




poniedziałek, 14 marca 2016

Wokół świątecznego stołu: faszerowane jajka smażone w skorupkach

Do Wielkanocy zostały już niespełna dwa tygodnie. To najwyższa pora, by pomyśleć o potrawach na świąteczne śniadanie. Oczywiście nie może zabraknąć jajek. W tym roku na moim stole na pewno zagoszczą faszerowane jajka smażone w skorupkach - potrawa, która w naszej rodzinie przygotowywana jest od zawsze, a przepis przekazywany jest z matki na córkę, bo robiła je moja babcia, potem mama, a teraz pora na mnie. To danie proste i niezwykle smaczne, którego w naszym domu nie może zabraknąć na wielkanocnym stole.

Składniki na 6 porcji:

6 jaj 
2 łyżki posiekanego koperku
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
2 łyżki posiekanego szczypiorku
2 łyżki masła + 1 łyżka do smażenia
sól
pieprz
niewielka ilość bułki tartej

Jaja ugotować na twardo i ostudzić. Nie obierać! Ostrym nożem przekroić każde jajko w skorupce wzdłuż na połówki, po czym delikatne (najlepiej łyżeczką do herbaty lub widelczykiem deserowym) wyjąć jajko ze skorupki uważając, by jej nie uszkodzić. Białko wraz z żółtkiem drobno posiekać, dodać zieleninę i masło, doprawić do smaku solą i pieprzem i wszystko dokładnie wymieszać. Delikatnie włożyć farsz do skorupek. 

Na patelni rozgrzać pozostałe masło. Jajka opanierować w bułce tartej z tej strony, gdzie znajduje się farsz, następnie układać na rozgrzanym tłuszczu farszem do dołu i smażyć na złoty kolor. Podawać od razu, gdy jajka są jeszcze ciepłe.



wtorek, 1 marca 2016

Bananowe sushi

Wiosna to dla mnie zazwyczaj bardzo ciężki okres. Nie tylko dlatego, że organizm zmęczony jest już pluchą i brakiem słońca. Na przednówku trudno o smaczne warzywa, a na kiszonki nie mogę już patrzeć! Jeszcze gorzej jest z owocami. Jabłka, które od jesieni leżą w chłodniach, mają już piwniczny posmak i zaczynają gnić. Zostają praktycznie tylko owoce egzotyczne, często faszerowane gazami w dojrzewalniach. No, ale jak się nie ma, co się lubi, to trzeba sobie jakoś radzić. Z dojrzewalni, czy nie, z bananów można wyczarować całkiem fajne desery, np. bananowe sushi. Dzieciaki będą zachwycone!

Składniki:

4-6 bananów
4-6 naleśników
nutella
4-6 łyżek mielonych orzechów włoskich

Naleśniki:

1 szklanka mąki
1 szklanka mleka
1 jajko
szczypta soli
przegotowana woda
słonina do smażenia

Mąkę połączyć z mlekiem, wbić jajko, dodać sól i wszystko wymieszać. Powoli dolewać niewielką ilość ostudzonej przegotowanej wody i mieszać do momentu aż powstanie gładka masa. Patelnię mocno rozgrzać, nasmarować słoniną i wylewać na nią taką ilość masy, by tylko przykryła dno patelni. Gdy naleśnik dobrze wysmaży się z jednej strony, przewrócić na drugą i usmażyć. Z podanej ilości powinno wyjść 6-8 naleśników.

Naleśniki ostudzić. Banany umyć i obrać ze skóry.

Naleśniki rozkładać na płaskiej powierzchni, smarować je nutellą i posypywać orzechami. Na brzegu układać banany i zawijać je w naleśniki, po czym kroić na plasterki. Banany szybko ciemnieją, więc deser powinien być jedzony tuż po przygotowaniu.

Zamiast orzechów można użyć migdałów, wiórków kokosowych lub cynamonu.


poniedziałek, 15 lutego 2016

Gruzja na kółkach... tylko w Krakowie

Czasami zdarza się, że chociaż się kogoś nigdy w życiu nie spotkało, to jednak ma się wrażenie, że zna się go niczym dobrego znajomego. Ja tak miałam w przypadku Sabiny i Zviada, polsko-gruzińskiego małżeństwa, którego historia wielokrotnie przewijała się na stronach podróżniczego bloga Marcina Wojażera Wesołowskiego. Szaszłyki Zviada zasłynęły w internecie. Gdy zaś dowiedziałam się, że tydzień przed moją planowaną wizytą w Krakowie Sabina i Zviad otworzyli własne kulinarne miejsce - food trucka Gruzja na kółkach, od razu wpisałam adres na listę miejsc must see w Krakowie.



Bar na razie otwiera się jedynie w weekendy, ale dzięki temu wszystko jest niezwykle świeże. W karcie zaledwie cztery pozycje, nie licząc lemoniady - po dwie dla wegetarian i dla mięsożerców. Dwie pozycje są stałe - roladki z bakłażana jako przystawka oraz adżapsandali - gęsty gulasz warzywny. Spróbowałam roladek, ponieważ gulasz adżapsandali nie był jeszcze gotowy, a potem tak się zagadałam z gospodarzami oraz kolejnymi przychodzącymi gośćmi, że zwyczajnie o nim zapomniałam! Za to roladki o wyczuwalnym smaku orzechów włoskich i aromacie świeżej kolendry, posypane świeżymi owocami granatu skradły moje serce. W zestawie jest także pchali - uformowana w kulę pasta z gotowanego szpinaku, także z orzechami i przyprawami, idealna do rozsmarowania na świeżej bułce.



W sobotę pogoda nie rozpieszczała, chłód i wilgoć wpełzały za kołnierz i nie była to wymarzona aura na posiłek na świeżym powietrzu, ale i na to Gruzja na kółkach znalazła sposób! To gorąca zupa charczo - aromatyczna, z dużą ilością ziół, kawałkami wołowiny i ryżem. Rozgrzewająca i sycąca. Strzał w dziesiątkę przy takiej pogodzie.



No i na koniec słynne szaszłyki. Mięso doskonale doprawione, zamarynowane wcześniej, pieczone na miejscu na grillu na węglu, potem zawijane w chrupiący placek lawasz wraz z domowej roboty sosem i czerwoną cebulą. Mięso aż rozpływało się w ustach! No niebo w gębie. W niedzielę szaszłyki miał zastąpić lula kebeb i aż żałowałam, że nie mogłam zostać w Krakowie dzień dłużej!





Bajgle i zapiekanki są przereklamowane. Gruzja na kółkach to street food w najlepszym wydaniu. Dodatkowym atutem są przesympatyczni gospodarze, do których warto wpaść nie tylko na fantastyczne gruzińskie specjały, ale i na miłą pogawędkę, jak tylko znajdą chwilę, bo chętnych do spróbowania ich dań nie brakuje!

Gruzja na kółkach
Kraków (Kazimierz), ul. Dajwór 21

wtorek, 9 lutego 2016

Sałatka śledziowa z porem i pieczarkami

Pozostanę jeszcze przy daniach rybnych, bo przecież dziś Śledziówka - nieco zapomniany już obyczaj, kultywowany niegdyś głównie w Małopolsce, gdy w przeddzień Środy Popielcowej objadano się śledziami, choć bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że najpierw objadano się wszystkim innym, a śledzie podawano już po północy, gdy oficjalnie zaczynał się Wielki Post. Mnie do jedzenia śledzi w każdej postaci nie trzeba namawiać! Sałatka będzie doskonała nie tylko na dzisiejszy wieczór, ale także jutro, jako postna przekąska do zabrania ze sobą do pracy.

Składniki:

250 g śledzi
2 pory
200 g pieczarek
1 puszka kukurydzy
1 puszka groszku konserwowego
2 łyżki majonezu
sól
pieprz

Śledzie opłukać. Jeśli są zbyt słone można je wymoczyć przez 2 do maksymalnie 4 godzin. Następnie odsączyć i osuszyć. Pokroić na kawałki o wielkości 3-4 cm.

Pory i pieczarki umyć. Pory pokroić na plasterki. Pieczarki obrać i również pokroić na plasterki. Kukurydzę i groszek odsączyć.

Połączyć wszystkie składniki, dodać majonez, doprawić do smaku solą i pieprzem i całość dokładnie wymieszać.


niedziela, 7 lutego 2016

Tuńczykowy burger

Choć burgery uchodzą za niezdrowe uliczne jedzenie, to jednak są jednym z tych rodzajów dań, które pozwalają na niezwykłą kreatywność. Do bułki można włożyć dosłownie wszystko, a jedynym ograniczeniem jest fantazja i kubki smakowe przyrządzającego. Powoli do lamusa odchodzą ociekające tłuszczem i roztopionym serem hamburgery. Jak grzyby po deszczu wyrastają niewielkie bary serwujące burgery wegańskie i wegetariańskie. Niektóre propozycje są bardzo ciekawe, np. z całym serem camembert zamiast kotleta. Poeksperymentować można także samodzielnie w domu, najlepiej używając pełnoziarnistych bułeczek. Ja postawiłam dziś na burgera z filetem z tuńczyka.

Składniki - na 1 burgera:

1 pełnoziarnista bułka
1 liść sałaty
1 filet z polędwicy z tuńczyka
kilka plasterków cukinii
kilka pasków czerwonej i żółtej papryki
kilka plasterków czerwonej cebuli
sól 
pieprz
1 łyżka oliwy z oliwek (do smażenia)

Sos:

1 łyżka jogurtu typu greckiego
1 łyżeczka majonezu
1 łyżeczka pikantnej tunezyjskiej pasty harissa
1 ząbek czosnku
sól
pieprz
oregano

Rybę umyć, oprószyć solą i pieprzem i usmażyć (bez panierki!) na niewielkiej ilości oliwy. W międzyczasie na patelni grillowej usmażyć bez tłuszczu plasterki cukinii i paprykę. 

Przygotować sos: połączyć jogurt, majonez i harissę, następnie dodać czosnek przeciśnięty przez praskę i doprawić do smaku solą, pieprzem i oregano, po czym dokładnie wymieszać wszystkie składniki.

Bułkę przeciąć na pół i podpiec w piekarniku tak, by była ciepła i chrupiąca. Na dolnej części położyć liść sałaty, a na nim rybę. Posmarować tuńczyka sosem, następnie układać warzywa: cukinię, paprykę i cebulę. Przykryć całość drugą częścią bułki. 


poniedziałek, 25 stycznia 2016

Salzburski gulasz w piwie

Dzieciaki w Polsce zaczęły już ferie zimowe. Co tydzień dołączają kolejne województwa, a w najbliższy weekend czas na Warszawę. Śnieg jest w tym roku raczej deficytowy, przynajmniej u nas, więc wiele osób, które w tym czasie wyjeżdżają w góry, wybierze pewnie Alpy. Wśród Polaków szczególnie popularna jest Austria. My w tym roku niestety zostajemy w domu, więc postanowiłam austriacki klimat przenieść do Warszawy i zrobić danie rodem z Salzburga - wołowy gulasz duszony w piwie.

Składniki na 4 porcje:

1 kg wołowiny z udźca
100 g smalcu
2 duże cebule  
300 g wędzonego surowego boczku
2 łyżeczki przecieru pomidorowego
1 łyżka mąki
1 szklanka ciemnego piwa
½ l bulionu wołowego
sól
pieprz
majeranek
tymianek

2 kromki chleba razowego
1 łyżka masła

Mięso umyć i pokroić w dużą kostkę. W głębokim rondlu rozgrzać smalec i obsmażyć na nim mięso ze wszystkich stron, następnie wyjąć je z rondla.

Boczek pokroić w drobną kostkę, cebulę pokroić na plasterki. Odłożyć połowę boczku i kilka krążków cebuli, zaś resztę podsmażyć na pozostałym smalcu. Dodać przecier, mąkę i zalać ciemnym piwem. Dokładnie wymieszać wszystkie składniki, następnie włożyć do rondla mięso, wlać bulion i całość doprawić do smaku solą, pieprzem i ziołami. Dusić pod przykryciem do miękkości (ok. 1 godz.).

Gdy mięso będzie miękkie, na patelni rozgrzać masło i zrumienić na nim pieczywo z obu stron. Kromki przekroić na połowy w taki sposób, by powstały trójkąty.

Gulasz przełożyć do salaterek, każdą porcję posypać pozostałym surowym wędzonym boczkiem i ozdobić krążkami cebuli. Podawać z przygotowanymi grzankami.