czwartek, 26 czerwca 2014

Stifado z ośmiornicy

Jutro opuszczamy piękną wyspę Thassos, dlatego na dzisiejszy obiad postanowiłam przygotować coś jednocześnie greckiego, ale też i wyspiarskiego. Stifado (po polsku sztufada) to jedno ze sztandarowych dań kuchni greckiej. Są to kawałki wołowiny duszone w sosie pomidorowym wraz z małymi cebulkami. To jedno z lepszych dań greckich, jakie jadłam. Okazuje się, że stifado można przyrządzić także z ośmiornicy. Przepis znalazłam w książce kucharskiej, którą kupiłam już pierwszego dnia pobytu na Thassos ("Grecka kuchnia i wina", wyd. Wydawnictwo Artystyczne M. Toubis S.A., Ateny 1989 - książka jest w jęz. polskim). Niestety miałam problem z zakupem podstawowych składników do przygotowania tego dania, mianowicie ze świeżą ośmiornicą, choć widziałam macki suszące się w porcie (nie ma za to problemu z kupnem mrożonej) oraz charakterystycznych małych cebulek. Sprzedawca warzyw w Limenarii powiedział mi, że te cebulki są importowane i równie dobrze można zrobić stifado z większych, pokrojonych na ćwiartki. Kupiłam więc mrożoną ośmiornicę i zwykłą cebulę. I wyszło fantastycznie!

Składniki na 4 osoby:

1 kg ośmiornicy
70 dag małych cebulek (lub zwykłej cebuli pokrojonej na ćwiartki)
3 ząbki czosnku
5 ziaren pieprzu
3 liście laurowe
1/2 l przecieru pomidorowego
1 filiżanka oliwy
100 ml wytrawnego czerwonego wina
100 ml octu winnego
sól

Ośmiornicę dokładnie umyć i pokroić na kawałki. Włożyć do garnka i dusić bez wody (puści sporo sosu). Kiedy wchłonie własny sos, dodć ocet, oliwę i smażyć jeszcze kilka minut. Następnie dodać obraną cebulę, czosnek, wino, przecier pomidorowy, pieprz i liście laurowe. Posolić do smaku i dusić na małym ogniu do miękkosci stale mieszając. Całkowity czas duszenia to 50-60 min.



środa, 25 czerwca 2014

Souvlaki, czyli szaszłyk po grecku

Souvlaki to po prostu grecki szaszłyk, ale jakże inny od tego, który zazwyczaj przyrządza się w Polsce. U nas mięso nadziewa się na patyczki na przemian z rozmaitymi warzywami, czasem także z pieczarkami i marynuje się je przed smażeniem. Tutaj szszłyk składa się z samego mięsa, oprószonego jedynie solą i oregano lub jakąś specjalną mieszanką ziół. Na patyczku jest zwykle 4-5 kawałków mięsa w zależności od wielkości. Można kupić szaszłyki mrożone lub po prostu pójść do sklepu mięsnego, gdzie sprzedawca odkroi odpowiedni kawałek mięsa, pokroi w kostkę, nadzieje na patyczki i posypie ziołami. Tutaj jest to tak normalne jak w Polsce poproszenie w sklepie o zmielenie mięsa. W restauracjach souvlaki zazwyczaj serwuje się z frytkami oraz jednocześnie z ryżem. Ja jednak najbardziej lubię tylko z sosem tzatziki (w całej Grecji bez problemu można kupić gotowy, choć oczywiście najlepiej przygotować sos samodzielnie) i sałatką grecką. To idealne danie na prawie trzydziestostopniowy upał i w dodatku błyskawicznie się je robi. Najlepiej usmażyć szaszłyki na grillu, ale z piekarnika lub patelni też będą smaczne.

Składniki:

30 dag mięsa wieprzowego bez kości (najlepsza jest karkówka obrana z tłuszczu)
8 patyczków do szaszłyków
sól
oregano
1 łyżka oliwy (w przypadku smażenia szaszłyków na patelni)

Mięso pokroić w kostkę i podzielić na osiem części. Nadziać na patyczki. Posypać solą i oregano. Piec na grillu lub w piekarniku. Jeśli chce się usmażyć szaszłyki na patelni, rozgrzać na niej oliwę i smażyć z każdej strony do zrumienienia mięsa.



sobota, 21 czerwca 2014

Kawa po grecku

Gdy na tegoroczne wakacje przyjechałam na grecką wyspę Thassos i weszłam do wynajętego apartamentu z w pełni wyposażonym aneksem kuchennym od razu rzucił mi się w oczy brak czajnika elektrycznego. Jak ja będę sobie parzyć poranną kawę??? Gdy w ubiegłym roku byłam w Bułgarii czajnika też nie było, ale miałam przynajmniej włoski ekspres do kawy. Pobieżnie przejrzałam wyposażenie kuchni i dostrzegłam niewielkich rozmiarów wysoki rondelek z długą rączką, zakończony dziubkiem. To briki - greckie naczynie do gotowania kawy. Zatem byłam uratowana, ale jednocześnie zmuszona do gotowania kawy po grecku podczas całego pobytu na Thassos. Przyznam, że w pierwszym momencie nie bardzo wiedziałam jak się do tego prawidłowo zabrać. Pomogła książka pt. "Grecka kuchnia i wina" (wyd. Wydawnictwo Artystyczne M. Toubis S.A., Ateny 1989), którą kupiłam już pierwszego dnia pobytu na wyspie. Książka podaje dwa przepisy na kawę po grecku - słodką, ale mocną i półgorzką. Generalnie słodzi się tu każdą i gotuje się ją od razu z cukrem.

Słodka mocna kawa:

1 filiżanka wody
1 łyżeczka kawy
1 1/2 - 2 łyżeczki cukru

Wodę wlać do briki i podgrzać. Dodać cukier i kawę, zamieszać. Kiedy kawa "podniesie się" trochę (zanim zagotuje się na dobre) odstawić z ognia, by nie zepsuć charakterystycznej gęstej pianki z bąbelkami o nazwie kajmaki, która powinna utworzyć się na powierzchni kawy podczas jej gotowania.

Półgorzka kawa:

1 filiżanka wody
1 1/2 - 2 łyżeczki kawy
1 łyżeczka cukru

Wodę wlać do briki, dodać kawę i cukier, zamieszać. Kiedy zawrze, odstawić z ognia. Kajmaki powinno być mniejsze niż w przypadku kawy słodkiej. Niestety gdy ma się do dyspozycji płytę, jak ja tutaj, bardzo łatwo jest kawę przegotować, a wówczas piana opadnie zupełnie.

Do takiej kawy doskonale smakują greckie słodkości (znane także w większości krajów bałkańskich) - baklawa czy kadaifi.


poniedziałek, 2 czerwca 2014

Sałatka z kiszonymi rydzami

W lasach pojawiły się już pierwsze grzyby - na razie tylko kurki i nieliczne prawdziwki. Ja tymczasem przypomniałam sobie, że mam jeszcze słoiczek kiszonych rydzów, który zimą przywiozłam z Wysowej Zdroju. Dostałam go od Pani Kasi Miernik-Pietruszewskiej, która prowadzi w Wysowej wraz ze swoją mamą Barbarą Miernik Stary Dom Zdrojowy. Znajduje się tam restauracja, kilka pokoi do wynajęcia i doskonale zaopatrzona Zdrojowa Spiżarnia, gdzie można kupić przygotowane na miejscu przetwory. Restauracja Starego Domu Zdrojowego serwuje wyśmienity żurek na własnych kiszonych rydzach, ja jednak postanowiłam wykorzystać je do sałatki. Czytałam gdzieś kiedyś, że przepis na ciekawą sałatkę z tymi grzybami można znaleźć w jednej z książek Hanny Szymanderskiej, jednak w żadnej z dwóch znajdujących się w mojej rodzinie publikacji tej autorki, jednej z moich ulubionych, nie znalazłam nic na ten temat. Nie pomogło także przeszukiwanie internetu, więc postanowiłam improwizować inspirując się kuchnią niemiecką, gdzie grzyby często łączy się z ziemnikami i szynką szwarcwaldzką. Sałatka wyszła nad wyraz dobrze!

Składniki:

5 ziemniaków
8-10 kapeluszy kiszonych rydzów
1 por
100 g szynki szwarcwaldzkiej
1/2 pęczka natki pietruszki
sól

Sos:

3 łyżki majonezu
1 łyżeczka musztardy
1 łyżeczka imbiru w proszku
1 łyżeczka suszonego cząbru
sól
pieprz

Ziemniaki obrać, ugotować w osolonej wodzie, ostudzić i poroić w półplasterki. Grzyby odsączyć i drobno pokroić. Pora umyć i pokroić w plasterki. Szynkę pokroić w wąskie paski, a natkę posiekać. Połączyć wszystkie składniki.

Przygotować sos: majonez wymieszać z musztardą. Doprawić solą, pieprzem, imbirem i cząbrem. Dodać do sałatki i wszystko razem wymieszać.

niedziela, 1 czerwca 2014

Owocowe szaszłyki

Dzieci uwielbiają desery, jednak częściej niż po owoce sięgają po słodycze. Dużo chętniej jedzą owoce, gdy poda im się je w atrakcyjnej formie. U nas doskonale sprawdzają się truskawki z waniliową polewą i kolorową lukrową posypką, łaczące sezonowe owoce z czymś słodkim. Dziś, z okazji Dnia Dziecka, postanowiłam zrobić swoim synkom szaszłyki owocowe, które są świetną alternatywą dla sałatki owocowej. W czasie ubiegłorocznych wakacji podpatrzyłam ten pomysł w Bułgarii na przyjęciu dla dzieci organizowanym w barze przy plaży. W Polsce na tego typu imprezach wciąż pokutują żelki, ciasteczka, chipsy, chrupki i paluszki, a nawet pizza! Z owoców widziałam co najwyżej mandarynki i winogrona. Nie zabraniam dzieciom jeść niezdrowych rzeczy, ale teraz właśnie zaczyna się sezon na świeże polskie owoce. Są już truskawki i poziomki, za chwilę pojawią się wiśnie, czereśnie, maliny i jagody. Jeśli dzieci niechętnie je jedzą, warto spróbować przemycić je właśnie w postaci szaszłyków, sałatki czy po prostu makaronu z owocami. U nas działa.

Składniki:

duża kiść jasnych winogron
duża kiść ciemnych winogron
250 g świeżego ananasa
2 jabłka
3 owoce kiwi
2 pomarańcze
250 g truskawek
patyczki do szaszłyków

Wszystkie owoce umyć. Ananasa, jabłka, kiwi i pomarańcze obrać ze skórki, a truskawki z szypułek. Winogrona i małe truskawki zostawić w całości, a pozostałe owoce pokroić w sporej wielkości kostkę. Nadziewać na patyczki tak, aby na każdym znalazł się przynajmniej jeden kawałek każdego z owoców. Z owoców można także powycinać gwiazdki lub serduszka, które będą stanowić ostatnią, ozdobną warstwę. Ja do wycinania gwiazdek użyłam najmniejszej formy do pierników. Szaszłyki można jeść bez dodatków lub z dipami przygotowanymi na bazie jogurtów np. waniliowym, albo także z sosem z gorącej roztopionej czekolady.