środa, 27 grudnia 2017

Makaron z porami i szynką dojrzewającą

Przed Świętami, przygotowując wieczerzę wigilijną, spędziłam w kuchni sporo czasu. Potrawy świąteczne należą do tych bardziej pracochłonnych, dlatego teraz, wracając do codziennych obowiązków, postawiłam na prostsze dania, a do takich zdecydowanie należą makarony. Wersja z porami i szynką parmeńską (lub szwarcwaldzką, lub serrano) należy do moich ulubionych.

Składniki dla 4-6 osób:

400 g makaronu wstążki
4 pory
100 g szynki dojrzewającej (parmeńska, szwarcwaldzka lub serrano)
1 łyżka masła
sól 
pieprz

Sos:

400 g śmietany (co najmniej 18%)
50 g startego sera parmezan
gałka muszkatołowa

Pory umyć i pokroić na plasterki. Szynkę pokroić w drobną kostkę. Na patelni rozpuścić masło i usmażyć na nim pory wraz z szynką. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Przygotować sos: śmietanę podgrzać w rondelku, następnie dodać do niej starty ser i doprawić do smaku gałką muszkatołową. Gdy ser się rozpuści dodać sos do farszu, wymieszać i całość zagotować.

W międzyczasie ugotować makaron, następnie odcedzić, rozłożyć na talerzach i polać sosem z porów i szynki.


poniedziałek, 11 grudnia 2017

Sałatka śledziowo-ziemniaczana

Kto tu zagląda, ten wie na pewno, że jestem entuzjastką śledzi i co roku, na Wigilię, staram się przygotowywać jakąś nową potrawę z tym gatunkiem ryby. Zazwyczaj są to różne warianty przystawek. W tym roku zamierzam moim gościom zaserwować sałatkę śledziową z dodatkiem ziemniaków i ogórków konserwowych. Zrobiłam ją wcześniej próbnie. Dostała atest pyszności od mojego męża, więc dzielę się przepisem.

Składniki:

5 solonych filetów ze śledzia
4 duże ziemniaki
5 dużych ogórków konserwowych
1 czerwona cebula
1 pęczek szczypioru od dymki
1 łyżka majonezu
sól
pieprz

Śledzie dobrze wymoczyć (przez minimum 4 godz.), co jakiś czas zmieniając wodę, następnie pokroić je na niewielkie kawałki.

Ziemniaki obrać, umyć i ugotować w osolonej wodzie, następnie odcedzić i ostudzić, po czym pokroić w kostkę wielkością zbliżoną do kawałków ryby.

Ogórki dobrze odsączyć i również pokroić w kostkę (mniejsze można pokroić na plasterki). Cebulę obrać i posiekać. Szczypior umyć i także posiekać.

Połączyć wszystkie składniki, dodać majonez, doprawić do smaku solą i pieprzem i całość delikatnie wymieszać. 

Sałatkę należy podawać schłodzoną.


poniedziałek, 4 grudnia 2017

Ciapkapusta

Dziś Barbórka, pora zatem na kolejne spotkanie z kuchnią śląską. Do niedawna nawet nie miałam pojęcia o istnieniu takiego dania jak ciapkapusta! Owszem znałam kapustę z dodatkiem gniecionego grochu, ale z ziemniaczanym purée? Okazuje się, że jest to całkiem udane połączenie. Ciapkapusta stanowi zazwyczaj dodatek do dań mięsnych takich jak żeberka, czy smażona kiełbasa, jednak z powodzeniem można jeść ją także jako samodzielną potrawę.

Składniki dla 4-6 osób:

1 kg ziemniaków
1 łyżka masła
50 dag kiszonej kapusty 
20 dag wędzonego surowego boczku
1 liść laurowy
4 ziarenka czarnego pieprzu
4 ziarenka ziela angielskiego
sól
pieprz

Ziemniaki obrać, umyć i ugotować w osolonej wodzie. Gdy będą miękkie dodać masło i utłuc na purée.

W międzyczasie kapustę opłukać i pokroić. Boczek pokroić w kostkę i podsmażyć w głębszym rondlu. Gdy wytopi się tłuszcz dodać kapustę i smażyć razem kilka minut, następnie dodać liść laurowy, ziarnka pieprzu i ziela angielskiego, podlać niewielką ilością wody i dusić do miękkości, uzupełniając wodę w miarę potrzeby. Gdy kapusta będzie miękka dodać purée, doprawić do smaku solą i pieprzem i całość dokładnie wymieszać.



poniedziałek, 20 listopada 2017

Sałatka z żółtym serem i ananasem

Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu sałatki, które kilka lat temu przeżywały prawdziwy boom, odchodzą powoli do lamusa. Coraz większą uwagę przywiązujemy do tego, co jemy, więc mniej chętnie sięgamy po żywność puszkową, a często właśnie taka wykorzystywana była jako składniki sałatek. Mniej używamy też produktów wysokokalorycznych, w tym majonezu. 

Ja sałatek robię zdecydowanie mniej, ale uważam, że są niezastąpione, kiedy przyjdą niezapowiedziani goście, bo często można je przygotować z tego, co ma się akurat w lodówce, a te z niewielką ilością składników robi się po prostu szybko. Ostatnio odświeżyłam kilka prawie zapomnianych już przepisów. Ten jest chyba najprostszy ze wszystkich.

Składniki:

1 dojrzały ananas (ewentualnie 1 puszka ananasa w puszce)
0,5 kg twardego żółtego sera
3 ząbki czosnku
majonez
sól
pieprz

Ananasa obrać ze skóry i pokroić w kostkę. Ser pokroić w kostkę takiej samej wielkości. Majonez wymieszać z czosnkiem przeciśniętym przez praskę oraz solą i pieprzem. Dodać sos do pozostałych składników i dokładnie wymieszać. Schłodzić przed podaniem.


poniedziałek, 13 listopada 2017

Kasza gryczana z gęsiną, jabłkami i świeżą szałwią

Na Świętego Marcina jak co roku gęsina! Tyle, że ja jestem bardzo mało kreatywna, jeśli chodzi o ten gatunek drobiu, bo najbardziej lubię po prostu kawałki gęsi pieczone w piekarniku, z dodatkiem jabłek i ewentualnie borówek. Gdy jednak nieco mięsa zostanie, zamiast nazajutrz je odgrzewać, można przygotować zupełnie nowe, inne danie. A jeśli do tego dodać jabłka, które niemal codziennie wracają niezjedzone ze szkoły w śniadaniówkach dzieci, to nie dość, że resztki jedzenia się nie zmarnują (bardzo nie lubię wyrzucać żywności), to jeszcze można przy okazji wykreować coś naprawdę pysznego i bardzo prostego! Kasza idealnie komponuje się z pozostałymi składnikami. Oczywiście danie będzie najlepsze z gęsiną pieczoną specjalnie do niego, nie z odgrzewaną.

Składniki dla 4-6 osób:

4 udka z gęsi
400 g kaszy gryczanej
2 jabłka
1 gałązka świeżej szałwii
4 ząbki czosnku
1 łyżka masła
sól
pieprz
majeranek

Udka z gęsi umyć, osuszyć, oprószyć solą, pieprzem i majerankiem i zostawić w lodówce na ok. 1 godz., następnie przełożyć do brytfanny, podlać niewielką ilością wody i piec w temperaturze 140°C przez ok. 1 godz. podlewając od czasu do czasu sosem z pieczenia. Po tym czasie podnieść temperaturę do 180°C i piec dalej, aż mięso będzie miękkie i rumiane.

W międzyczasie ugotować kaszę.

Jabłka umyć, obrać ze skórki i usunąć gniazda nasienne, następnie pokroić na plasterki. Szałwię umyć i podzielić na pojedyncze listki. Czosnek obrać i pokroić na plasterki. 

Na patelni rozpuścić masło i usmażyć na nim jabłka wraz z szałwią i czosnkiem. Gdy jabłka będą miękkie dodać odsączoną kaszę gryczaną oraz drobno pokrojone mięso z gęsi. Całość wymieszać, a gdy będzie zbyt "suche", dodać niewielką ilość sosu z pieczenia gęsi. Doprawić do smaku solą i pieprzem.


środa, 25 października 2017

Makaron z białym serem

Dziś obchodzimy Światowy Dzień Makaronu. Pod różnymi postaciami często gości na naszym stole jak pewnie u wszystkich, którzy posiadają dzieci. Jest świetną bazą zarówno dla sosów mięsnych jak spaghetti po bolońsku, wegetariańskich, z których naszym ulubionym daniem jest penne ze szpinakiem, a także w wersji na słodko, z owocami, czy serem. Ten ostatni wariant doskonale sprawdza się, gdy wraca się późno z pracy i ze szkoły i trzeba przygotować coś na szybko. Robi się tyle czasu, ile potrzeba na ugotowanie makaronu. 

Składniki dla 4 osób:

400 g makaronu (użyłam szerokich wstążek)
400 g białego sera twarogowego
100 g masła
4 łyżki bułki tartej

szczypta soli
cukier do smaku

Makaron ugotować w osolonej wodzie.

W międzyczasie pokruszyć ser. Masło rozpuścić na patelni, dodać bułkę tartą i smażyć ok. 1 min.

Makaron odcedzić, rozłożyć na talerzach, posypać serem i cukrem do smaku, następnie okrasić masłem z bułką tartą.


wtorek, 24 października 2017

Tuńczyk w sosie krewetkowym

Lubię ryby właściwie pod każdą postacią, choć najbardziej oczywiście te, które je się słuchając szumu morza. W domu najchętniej piekę rybę w piekarniku w folii, wzbogacając smak rozmaitymi dodatkami. Niestety moje dzieci niezbyt przepadają za rybą przygotowaną w ten sposób. Zdecydowanie bardziej odpowiada im po prostu usmażona na patelni. Czasem udaje nam się osiągnąć kompromis i do ryby z patelni dodajemy sos, na przykład z kurek i porów. Tym razem postanowiłam zrobić krewetkowy.

Składniki dla 4 osób:

4 porcje tuńczyka
200 g krewetek koktajlowych
2 małe papryczki chili
2 ząbki czosnku
50 g masła
100 ml białego wina
sól
pieprz

olej do smażenia ryby

Rybę umyć, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem, następnie usmażyć na oleju. 

W międzyczasie przygotować sos: krewetki umyć i osuszyć. W rondelku lub na patelni rozgrzać masło. Papryczki umyć, oczyścić z gniazd nasiennych i drobno posiekać. Czosnek obrać i pokroić na plasterki, następnie wraz z papryczkami podsmażyć na maśle. Dodać krewetki i smażyć razem 2-3 min. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Na końcu dodać wino i całość zagotować.

Rybę ułożyć na talerzach i polać sosem.


niedziela, 8 października 2017

Zupa ze świeżych grzybów

Pozostanę jeszcze w temacie grzybów, wszak to jesień, a ja w kuchni uwielbiam sezonowość! Poza tym dawno już nie widziałam w lasach takiej ilości grzybów, co w tym roku. Trzeba korzystać, bo nie wiadomo jak będzie za rok. Tym razem postanowiłam wykorzystać świeże grzyby. A że duszone były niedawno, zrobiłam zupę grzybową, jednak zupełnie inną niż postna, która kojarzy się z Wigilią Bożego Narodzenia. Przepis jest bardzo prosty, bo zupę robi się właściwie tak jak popularną na naszych stołach pieczarkową.

Składniki:

ok. 1 kg mięsa wołowego na rosół (szponder, łata, pręga)
3 marchewki
2 pietruszki
1 mały seler (lub ½ dużego)
1 por
4 ziarenka ziela angielskiego
4 ziarenka czarnego pieprzu
1 liść laurowy
sól
pieprz
4 duże ziemniaki
½ kg grzybów (użyłam maślaków, koźlaków i podgrzybków)
1 cebula
1 łyżka masła
150 ml śmietany 

Mięso na zupę i obraną włoszczyznę zalać 1,5-2 l zimnej wody (tak, by woda przykryła mięso). Gotować początkowo na dużym ogniu, a gdy zacznie wrzeć, zmniejszyć płomień i dalej powoli gotować. W międzyczasie zebrać szumowiny i dodać przyprawy. Gdy mięso i warzywa zmiękną, wyjąć je i przecedzić rosół. 

Grzyby dokładnie oczyścić (z maślaków zdjąć skórkę) i pokroić. Cebulę obrać i drobno posiekać. Na patelni rozpuścić masło i podsmażyć na nim grzyby wraz z cebulą, następnie przełożyć do zupy.

Ziemniaki obrać, umyć i pokroić w kostkę. Również dodać do zupy. Gotować ok. 10 min., aż ziemniaki będą miękkie. Dodać śmietanę i zagotować.

Jeśli jednocześnie będziecie także marynować grzyby, do zupy można dodać wywar spod grzybów gotowanych do marynowania. Będzie jeszcze bardziej aromatyczna.

Zupę można podawać także z makaronem zamiast ziemniaków.


poniedziałek, 2 października 2017

Śledzie z prawdziwkami, czyli jak to się robi na Litwie

O mojej miłości do śledzi mogłabym opowiadać godzinami. Zawsze boleję nad tym, że polscy szefowie kuchni nie wykorzystują w pełni potencjału tej ryby, jak to robią chociażby Szwedzi. W Polsce śledzie najczęściej przybierają postać przystawki z rozmaitymi dodatkami, których lista ograniczona jest jedynie fantazją kucharza, zresztą mojej ulubionej przystawki. Zamawiam śledzie właściwie w każdej restauracji, jaką odwiedzam, dlatego niesamowicie ucieszyłam się, gdy znalazłam je w menu większości restauracji w Wilnie podczas mojej sierpniowej wizyty w stolicy Litwy. Jak to robią Litwini? W sumie podobnie jak u nas. Śledź, cebula, ziemniaki, z tą tylko różnicą, że w mojej rodzinie najczęściej podawało się ziemniaki gotowane, zaś na Litwie serwowano pieczone w mundurkach. Jednak całkowitą nowością były dla mnie prawdziwki (duszone lub marynowane) jako dodatek do ryby! Do tego jeszcze ćwikła lub kwaśna śmietana. Dla mnie rewelacja!

Wilno, restauracja Aula

A ponieważ już dawno nie widziałam w lasach takiej ilości grzybów, co w tym roku, postanowiłam uszczknąć nieco z moich zapasów na zimę i przywołać moje najsmaczniejsze wspomnienie z Litwy.

Składniki:

kilka dużych ziemniaków
250 g śledzi solonych
1-2 czerwone cebule
kilka niewielkich marynowanych prawdziwków
150 ml kwaśnej śmietany

Śledzie dobrze wymoczyć (przez minimum 4 godz.), co jakiś czas zmieniając wodę, następnie pokroić je w mniej więcej równe kwadraty.

Ziemniaki dokładnie umyć, osuszyć i upiec w piekarniku w mundurkach.

Cebulę obrać i pokroić na plasterki, grzyby przekroić wzdłuż na połówki.

Gorące ziemniaki pokroić na plasterki. Na każdym położyć plasterek cebuli, kawałek śledzia i połówkę grzyba. Podawać z łyżką kwaśnej śmietany.




niedziela, 17 września 2017

Śliwki faszerowane boczkiem zapiekane z kozim serem

Dostałam skrzynkę bardzo dojrzałych śliwek. Na oko ok. 10 kg! I właściwie do zjedzenia od zaraz. Na knedle się nie nadają, bo to odmiana większa niż klasyczna węgierka (niestety kompletnie nie znam się na gatunkach śliwek!). Zostają ciasta, kompoty i powidła. Ale czy tylko? Kto powiedział, że śliwki nadają się tylko do deserów? Suszonych przecież z powodzeniem używa się jako dodatku do dań z mięsem, choćby bigosu, czy do faszerowania schabu. A można zrobić odwrotnie i to śliwki nafaszerować, np. boczkiem. Uwielbiam wszelkiego rodzaju faszerowane warzywa i owoce, a dojrzałe śliwki idealnie się do tego nadają. Z dodatkiem boczku i rozmarynu będą miały nieco dziki charakter.

Składniki:

20 dużych fioletowych śliwek
20 dag wędzonego boczku
10 łyżek startego twardego koziego sera 
rozmaryn
sól
pieprz
1 łyżka oliwy

Śliwki umyć, osuszyć, przekroić na połówki i z każdej delikatnie wyjąć łyżeczką miąższ, uważając by nie uszkodzić skórki. Wydrążony miąższ pokroić w kostkę. Boczek także pokroić w kostkę i zrumienić na patelni bez dodatku tłuszczu, następnie dodać do miąższu ze śliwek. Całość doprawić do smaku solą, pieprzem i igiełkami rozmarynu. Przełożyć farsz do wydrążonych śliwek. Każą posypać startym serem. Ułożyć śliwki w nasmarowanym oliwą naczyniu żaroodpornym lub brytfannie i piec ok. 5-10 min. w temperaturze 180°C tak, by ser się roztopił, ale by owoce się nie rozpadły.



sobota, 16 września 2017

Schabowe roladki z serem i pieczarkami

Koniec wakacji i początek roku szkolnego to zawsze najtrudniejszy okres w całym roku. Trzeba znów z błogiego lenistwa i zupełnego rozpasania przestawić się na bardziej schematyczny, ustabilizowany rytm życia. To oznacza także powrót do regularniejszego gotowania. Muszę przyznać, że latem, szczególnie, gdy dzieciaki wyjadą na wakacje, niewiele czasu spędzam w kuchni. Więcej jemy wówczas w restauracjach i barach, albo rozmrażamy rozmaite zapasy, które kiedyś zostały niedojedzone. Teraz jednak borykam się z typowym problemem: co zrobić na obiad, szczególnie dla dwóch non stop wygłodniałych uczniów i najlepiej, żeby robiło się w miarę szybko. Takim daniem są bez wątpienia kotlety schabowe, jednak ze schabu można wyczarować także coś mniej oklepanego, chociażby roladki z żółtym serem i pieczarkami w środku.

Składniki na 4 porcje:

50 dag schabu
20 dag pieczarek
4 plastry żółtego sera
sól
pieprz
1 jajko
bułka tarta
1 łyżka masła
tłuszcz do smażenia

Pieczarki umyć, pokroić na plasterki i usmażyć na maśle.

Schab pokroić na cztery kotlety i dobrze rozbić. Każdy z nich posolić i popieprzyć, następnie na każdym położyć plasterek sera. Pieczarki ułożyć na brzegu każdego kotleta, zagiąć krótsze boki, następnie mięso zwinąć jak naleśnik.

Opanierować każdy kawałek w roztrzepanym jajku i bułce tartej.

Smażyć na mocno rozgrzanym tłuszczu (olej, oliwa lub smalec).


niedziela, 3 września 2017

Kepta duona, czyli litewskie grzanki z ciemnego chleba

Pierwszy raz jadłam je wiele lat temu, w czasie imprezy sylwestrowej u kolegi, w której uczestniczyli też jego znajomi Litwini. Grzanki przynieśli ze sobą jako litewską przekąskę. Zrobiły furrorę. Pamiętam, że wówczas podkreślali, że największe znaczenie ma chleb. Tamte zrobione były z oryginalnego chleba litewskiego, takiego na miodzie, z dodatkiem kminku. Gdy jednak, po powrocie z tegorocznego pobytu w Wilnie, przeglądałam w Internecie przepisy, w większości wykorzystywany był zwykły żytni chleb razowy.

Kepta duona to najpopularniejsza z litewskich przekąsek. Gotowe można kupić w paczkach w większości piekarni i sklepów spożywczych i głównie takie jedliśmy będąc na Litwie, jednak nie umywają się one do tych samodzielnie przygotowanych w domu!

Składniki:

1 bochenek razowego chleba żytniego 
1/2 - 1 l oleju
4 - 6 dużych ząbków czosnku
sól do smaku

ręczniki papierowe

Chleb pokroić na kromki i od każdej odkroić skórkę, następnie pokroić w paski o szerokości ok. 1-2 cm. Na patelni rozgrzać olej (musi być go tyle, by przykrył każdy kawałek chleba) do bardzo wysokiej temperatury (jak na frytki) i włożyć do niego kawałki chleba. Smażyć do momentu aż chleb będzie miał złotobrązowy kolor. Delikatnie wyjąć z oleju, odsączyć na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu, następnie przełożyć do miski i gdy grzanki są jeszcze gorące posolić oraz doprawić startym czosnkiem. Całość wymieszać. Można podawać na ciepło lub na zimno. Na Litwie grzanki serwowane są często ze startym wędzonym twarogiem, który bez problemu można kupić także w Polsce.




poniedziałek, 24 lipca 2017

Salată orientală, czyli rumuńska sałatka z ziemniaków i jajek

Salată orientală, czyli po prostu sałatka orientalna - pod tą nazwą nie kryje się wcale nic egzotycznego, a zupełnie swojska sałatka z ziemniaków, jajek i czerwonej cebuli o rumuńskim rodowodzie. Przepis przywiozłam w tym roku z... Grecji! Wszystko za sprawą naszych rumuńskich sąsiadów, z którymi przez niemal dwa tygodnie integrowaliśmy się przy grillu na pięknej wyspie Lefkadzie. Niestety nie umieli nam wyjaśnić, skąd pochodzi nazwa. Oni sami (w sumie trzy zaprzyjaźnione rodziny spędzające wspólnie wakacje) pochodzili z Klużu (Kluż-Napoka), serca Siedmiogrodu, gdzie przez wiele lat żyła bardzo duża społeczność niemiecka (Sasi), więc obecność ziemniaków nie powinna dziwić. Danie jest bardzo popularne w całym Siedmiogrodzie i każda gospodyni ma swoją własną recepturę. Gdy w poszukiwaniu informacji na temat pochodzenia sałatki przekopywałam się przez Internet, znalazłam mnóstwo przepisów i co ciekawe, w większości oprócz ziemniaków, jajek i cebuli były także oliwki. My zostaliśmy poczęstowani wersją bez oliwek, więc zamieszczam przepis w takiej postaci, w jakiej otrzymałam go od mojej nowej rumuńskiej znajomej.

Przygotowanie jest niezwykle proste, a sałatka z miejsca zdobyła serca naszych dzieci, które ochrzciły ją "rumuńskimi ziemniaczkami".

Składniki:

4 duże ziemniaki
5 jajek 
1 czerwona cebula
oliwa
sól
pieprz

Ziemniaki umyć i ugotować w mundurkach, następnie obrać i utłuc. Jajka ugotować na twardo, obrać ze skorupek i pokroić w drobną kostkę. Cebulę obrać i pokroić w półplasterki. W naczyniu ułożyć warstwami ziemniaki, jajka i cebulę. Każdą taką warstwę posolić, popieprzyć i skropić oliwą. Gdy ułożona zostanie ostatnia warstwa, całość delikatnie wymieszać.

Sałatka doskonale sprawdza się jako dodatek do dań mięsnych i wówczas składniki mogą być ciepłe lub jako samodzielna przystawka i wtedy należy podawać ją schłodzoną.


poniedziałek, 12 czerwca 2017

Makaron z twarogiem i musem truskawkowym

W kuchni najbardziej lubię sezonowość. Dużo warzyw i owoców pojawia się na krótką chwilę, ustępując zaraz miejsca innym. Szparagi, wiosenne, potem letnie owoce, ogórki małosolne, bób, jesienią grzyby i dynie... Sporo z nich można oczywiście mrozić, ale to już nie to samo, co te pierwsze, świeże, tak wyczekiwane przez cały rok. Do takich owoców zdecydowanie należą truskawki i choć ja nie jestem ich entuzjastką, to dzieciaki za nimi przepadają i na naszym stole, przynajmniej raz w sezonie, musi znaleźć się makaron z truskawkami.

Składniki na 4 porcje:

300-400 g makaronu (mogą być grube wstążki, rurki, kokardki itp.)
400 g twarogu półtłustego
500 g truskawek
4 łyżki śmietany
cukier

Makaron ugotować. W międzyczasie umyć truskawki, cztery odłożyć do dekoracji, z reszty usunąć listki i szypułki i zmiksować na gładką masę. Jeśli owoce nie są dość słodkie, można dodać cukier do smaku. Ugotowany makaron odcedzić i rozłożyć na talerzach. Każdą porcję posypać pokruszonym serem, następnie polać musem truskawkowym, a na końcu ozdobić kleksem ze śmietany i świeżą truskawką. Od razu podawać.



Teraz czekamy na czereśnie, które uwielbiamy wszyscy!

wtorek, 6 czerwca 2017

Sałatka z winogronami i fetą na upalne dni

Dałam ostatnio dzieciom do szkoły winogrona. I wszystkie przyniosły z powrotem. Tego dnia robiłam akurat miskę sałaty na obiad i przypomniałam sobie świetny przepis Nigelli Lawson łączący arbuza z fetą i oliwkami. Bez namysłu dorzuciłam winogrona do mojej sałatki, bo połączenie słodkich owoców ze słonym serem i oliwkami to jedna z moich ulubionych kompozycji smakowych. Takie danie, schłodzone, prosto z lodówki, idealnie nadaje się na lekki obiad w upalne dni.

Składniki:

1 główka sałaty
1 duża kiść winogron
1 czerwona papryka ramiro
1 biała podłużna papryka
kilkanaście czarnych oliwek
1/2 cebuli
150 g sera feta

Sos vinegret:

1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka musztardy
1 łyżeczka miodu
sól
pieprz

Warzywa i winogrona umyć. Liście sałaty porwać na drobne kawałki. Dodać winogrona. Z papryk usunąć gniazda nasienne i pokroić je na plasterki. Cebulę obrać i pokroić na półplasterki. Oliwki przekroić na połówki. Ser pokroić w kostkę. Połączyć wszystkie składniki.

Wstawić do lodówki, by sałatka dobrze się schłodziła.

W międzyczasie przygotować sos: musztardę wymieszać z sokiem z cytryny, dodać sól, pieprz i miód do smaku, następnie dolewać powoli oliwę i mieszać aż powstanie jednolity sos.

Dodać sos do sałatki i całość delikatnie wymieszać. Od razu podawać.


czwartek, 1 czerwca 2017

Parówki w cieście francuskim (błyskawiczne)

Kilka lat temu spędzaliśmy wakacje na jednej z greckich wysp. W drodze na plażę zaglądaliśmy do maleńkiej lokalnej piekarni, żeby kupić bułeczki na drugie śniadanie. Ja wybierałam na ogół ciastko ze szpinakiem i fetą, a dzieci upodobały sobie szczególnie parówki w cieście filo. Wiem, że parówki nie są najzdrowszą przekąską dla dzieci, jednak na wakacjach nieco mniej restrykcyjnie podchodzi się do tego, co się je. Podobnie w Dzień Dziecka, szczególnie, że takie parówki można prosto, z gotowych półproduktów, zrobić w domu. Użyłam tylko łatwiej dostępnego na naszym rynku ciasta francuskiego, bardzo podobnego do ciasta filo.

Składniki:

1 opakowanie mrożonego ciasta francuskiego
8 parówek
8 plasterków żółtego sera
8 plasterków wędzonego boczku

Ciasto rozmrozić i pokroić na prostokąty o długości parówki i szerokości ok. 6-7 cm. Każdą parówkę zawinąć w plasterek sera i plasterek boczku, następnie w ciasto. Ułożyć na blasze na papierze do pieczenia. Piec ok. 30 min. w piekarniku nagrzanym do 180°C. Można jeść na ciepło lub na zimno.


wtorek, 16 maja 2017

Szaszłyki wegetariańskie z grilla lub ogniska

Wygląda na to, że zima nareszcie odpuściła i w ciągu ostatnich dni można się było cieszyć słoneczną, ciepłą wiosną. W weekend uciekłam z rodziną za miasto na ognisko i grillowanie. W Polsce z grillem kojarzą się głównie kiełbasy, kaszanki, karkówka, czy udka z kurczaka, ale można grillować i po wegetariańsku. Warzywa doskonale się sprawdzają. Można pokroić je w plastry, posypać oregano i upiec na tacce lub nadziać na patyczki i przygotować warzywne szaszłyki. Ciekawe, że z kilkunastoosobowej grupy znajomych, oprócz nas tylko jedna rodzina także miała warzywa do grillowania.

Składniki:

1 bakłażan
1 cukinia
kilkanaście małych pieczarek
2 cebule
2 czerwone papryki

Marynata:

8 łyżek oliwy
2 łyżki zielonego pesto (z rukoli)
sok z połówki limonki
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka musztardy
2-3 ząbki czosnku
sól
pieprz

Warzywa umyć i osuszyć. Cukinię obrać. Z papryki usunąć gniazda nasienne. Bakłażana, cukinię i paprykę pokroić w dużą kostkę. Cebulę obrać i pokroić na grubsze plastry. Pieczarki pozostawić w całości. Nadziać warzywa na patyczki w taki sposób, aby na każdym znalazło się każde warzywo przynajmniej raz.

Przygotować sos: pesto wymieszać z musztardą oraz z sokiem z limonki, następnie dodać oliwę i drobno posiekany czosnek. Doprawić do smaku miodem, solą i pieprzem. Całość dokładnie wymieszać.

Ułożyć szaszłyki w płaskim naczyniu, zalać marynatą i pozostawić na noc.

Piec na grillu lub nad ogniskiem (na specjalnej kracie jak na zdjęciu) do miękkości.



wtorek, 9 maja 2017

Sałatka śródziemnomorska z grillowanymi warzywami

Chciałoby się napisać, że dni są coraz dłuższe i coraz cieplejsze, a maj to najlepszy moment, by otworzyć sezon grillowy. Niestety pogoda płata figle i raz świeci słońce, a raz... pada śnieg! Coraz bliżej jednak do wakacji, więc pora przejść na lżejszą dietę, bogatszą w warzywa, uboższą w potrawy mięsne. Dziś proponuję sałatkę z grillowanymi warzywami inspirowaną kuchnią śródziemnomorską. Najlepiej byłoby warzywa faktycznie przygotować na grillu, ale jeśli aura na to nie pozwoli, można to zrobić z wykorzystaniem patelni grillowej.

Składniki:

1 mała cukinia
1 mały bakłażan
1 czerwona papryka
1 cebula
1 zielony ogórek
2 pomidory
2 garście ciemnych oliwek Kalamata

oliwa w przypadku smażenia warzyw na patelni grillowej

150 g sera feta

Sos:

2 łyżki oliwy
1 łyżeczka zielonego pesto (z rukoli)
1 łyżeczka octu winnego
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka musztardy
2-3 ząbki czosnku
sól
pieprz

Warzywa umyć i osuszyć. Cukinię, cebulę i ogórka obrać, z papryki usunąć gniazda nasienne. Cukinię i bakłażana pokroić w kostkę i usmażyć na grillu lub patelni grillowej z niewielką ilością tłuszczu, żeby warzywa go nie wchłonęły. Pozostałe, świeże jarzyny również pokroić w kostkę. Dodać oliwki.

Grillowane warzywa ostudzić i dodać do świeżych.

Przygotować sos: pesto wymieszać z musztardą oraz z octem, następnie dodać oliwę i drobno posiekany czosnek. Doprawić do smaku miodem, solą i pieprzem. Dodać do sałatki.

Całość dokładnie wymieszać i posypać pokruszonym serem feta.


wtorek, 2 maja 2017

Sałatka z młodych liści mlecza

Początek maja to najlepszy czas na... kuchnię ekologiczną. Zamiast kupować w sklepie szpinak, czy rukolę, wystarczy wybrać się kawałek za miasto i na każdej łące znajdzie się młodą pokrzywę i liście mlecza (mniszka lekarskiego). Z pokrzywy można ugotować zupę, zaś liście mlecza idealnie nadają się na przepyszną sałatkę. Robię ją właściwie co roku, z dodatkiem rozmaitych warzyw. Mniszek naprawdę nieco przypomina rukolę, choć ma też charakterystyczną lekką goryczkę. Na sałatkę najlepiej nadają się młode listki, zebrane w pierwszych dniach maja. Później będą już twarde i łykowate.

Składniki:

1 "pęczek" (ok.50-60 liści) mniszka lekarskiego
2 pomidory
1 świeży ogórek
3-4 ogórki konserwowe
1 pęczek rzodkiewki
1/2 pęczka dymki

Sos vinegret:

1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka musztardy
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka miodu
sól
pieprz

Liście dokładnie opłukać. Odciąć łodyżki, pozostałe części pokroić w paski grubości ok 1 cm. Warzywa umyć. Pomidory sparzyć i obrać ze skórki, następnie pokroić na ćwiartki. Pozostałe warzywa pokroić na plasterki. Dymkę umyć i drobno pokroić. Włożyć wszystko do miski.

Przygotować sos: musztardę wymieszać z sokiem z cytryny, dodać sól, pieprz i miód do smaku, następnie dolewać powoli oliwę i mieszać aż powstanie jednolity sos. Czosnek drobno posiekać i dodać do sosu.

Dodać sos do sałatki i całość delikatnie wymieszać. Od razu podawać.


wtorek, 25 kwietnia 2017

Spaghetti po bolońsku z klopsem

Spaghetti po bolońsku, czy też inaczej spaghetti bolognese to potrawa znana chyba na całym świecie. Sos przygotowuje się z mielonego mięsa i pomidorów. Zazwyczaj mięso jest w nim rozdrobnione, ale w niektórych restauracjach i we Włoszech, i w Polsce można spotkać wariant z drobnymi klopsikami lub z jednym dużym. I właśnie taką wersję tej lubianej szczególnie przez dzieci potrawy postanowiłam przygotować.

Składniki na 4 porcje:

makaron spaghetti
tarty parmezan do posypania

Klopsy:

1/2 kg mięsa mielonego (wołowego, wieprzowego, drobiowego lub mieszanego)
2 łyżki bułki tartej
1 jajko
4 łyżki posiekanego koperku
2 marchewki
2 pietruszki
1/2 selera
1 por
4 ziarenka czarnego pieprzu
4 ziarenka ziela angielskiego
1 liść laurowy
sól
pieprz

Włoszczyznę obrać i umyć. Włożyć do płaskiego dużego rondla wraz z przyprawami i zalać wodą tak, aby przykryła ona warzywa, ale sięgała nie więcej niż do połowy wysokości rondla. Gotować do momentu aż włoszczyzna będzie miękka, następnie wyjąć warzywa i przecedzić wywar.

W międzyczasie zmielone mięso włożyć do miski. Dodać jajko, bułkę tartą i koperek. Doprawić do smaku solą i pieprzem i całość dokładnie wymieszać. Formować duże kule (ok. 5-7 cm średnicy) i wkładać je do wrzącego, przecedzonego wcześniej wywaru. Klopsy powinny być zanurzone w wywarze mniej więcej do połowy. Gotować ok. 20 min. przewracając od czasu do czasu. 

W międzyczasie przygotować sos pomidorowy.

Sos:

oliwa do smażenia
1 cebula
1 czerwona papryka
4 dojrzałe pomidory (o tej porze roku można wykorzystać pomidory w puszce, ja dodałam także garść pomidorków koktajlowych)
2 ząbki czosnku
1/2 szklanki wywaru, w którym gotowały się klopsy
sól
pieprz
bazylia
oregano

Na patelni rozgrzać oliwę. Cebulę i paprykę pokroić w kostkę i przełożyć na patelnię. Chwilę smażyć. Gdy cebula się zrumieni a papryka zmięknie dodać pomidory i podlewać stopniowo wywarem w takiej ilości, aby sos nie był "za suchy" uważając jednak, by go za mocno nie rozwodnić. Doprawić czosnkiem przeciśniętym przez praskę, solą, pieprzem oraz bazylią i oregano (do smaku). Jeśli sos będzie za mało "pomidorowy" można dodać koncentrat pomidorowy. Do gotującego się sosu delikatnie przełożyć klopsy i jeszcze przez kilka minut gotować razem.

Ugotować makaron i ułożyć na talerzach tak, aby w środku było wgłębienie. We wgłębieniach ułożyć klopsy, następnie polać sosem i posypać parmezanem. Można ozdobić listkiem świeżej bazylii.



wtorek, 11 kwietnia 2017

Wokół świątecznego stołu: łatwa sałatka z jajkami na Wielkanoc

Większość świątecznych potraw jest dość pracochłonna, choćby pasztety, czy jajka wypełnione rozmaitymi rodzajami farszów. Do najłatwiejszych i wymagających najmniej pracy należą sałatki. Dziś proponuję wyjątkowo prostą, wykorzystującą gotowe składniki, ale oczywiście z jajkami, których na wielkanocnym stole nie może zabraknąć.

Składniki:

5 jajek na twardo
1 puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
1 puszka kukurydzy
1 por
1/2 jabłka
2 łyżki majonezu
sól
pieprz

rzeżucha lub kiełki do przybrania

Jajka pokroić w kostkę. Tuńczyka i kukurydzę odsączyć. Pora umyć, osuszyć i pokroić na plasterki. Jabłko umyć, obrać i pokroić w drobną kostkę. Włożyć wszystkie składniki do miski, dodać majonez oraz sól i pieprz do smaku i całość dokładnie wymieszać. Przełożyć do salaterki. Przed podaniem ozdobić rzeżuchą lub kiełkami.


wtorek, 4 kwietnia 2017

Wokół świątecznego stołu: faszerowane jajka w stylu śródziemnomorskim

Z jajkami jest trochę tak jak... ze śledziami. Na każdą Wigilię Bożego Narodzenia staram się przygotować jakąś nową przystawkę ze śledzi, a z kolei na Wielkanoc próbuję wykreować kolejną odsłonę jajek faszerowanych. Nie jest łatwo, bo często mam wrażenie, że wszystko już wcześniej było. Czasem jednak pomysły przychodzą do głowy bardzo spontanicznie. Uwielbiam kuchnię śródziemnomorską i zawsze staram się mieć w lodówce jakieś składniki do przygotowywania dań z tego regionu, choćby słoik oliwek, czy suszonych pomidorów. Okazuje się, że doskonale komponują się także z jajkami!

Składniki:

6 jajek
6 łyżek startego parmezanu
kilka suszonych pomidorów marynowanych w oleju
12-15 czarnych oliwek
suszone oregano
sól
pieprz
2 łyżki oleju spod pomidorów

listki świeżej mięty lub bazylii do przybrania

Jaja ugotować na twardo. Gdy ostygną, obrać ze skorupek i przekroić na połówki. Do miseczki przełożyć żółtka ze wszystkich jajek i rozgnieść je widelcem. Dodać parmezan. Pomidory odsączyć z oliwy i drobno posiekać. Oliwki pokroić w plasterki. Dodać warzywa do jajek i sera. Całość doprawić do smaku oregano, solą i pieprzem. Stopniowo dodawać olej, dokładnie mieszając wszystkie składniki. Farsz nie może być zbyt suchy, ale też nie powinien być zbyt mocno nasączony tłuszczem, więc ilość dodanego oleju zależy w dużej mierze od wielkości żółtek oraz ilości dodanych kawałków pomidorów.

Farszem wypełnić miejsca po żółtkach. Każde jajko ozdobić miętą lub bazylią.


poniedziałek, 27 marca 2017

Briam - grecka zapiekanka warzywna

W niedzielę wreszcie zrobiło się naprawdę wiosennie - ciepło, słonecznie i nieco leniwie po zmianie czasu na letni. Dziś natomiast pierwszy raz w tym roku chodziłam bez kurtki. Takie dni jak te ostatnie nastrajają mnie już wakacyjnie. O tym, że w tym roku po raz kolejny odwiedzę Grecję, wspominałam już jakiś czas temu, gdy robiłam domowy gyros. Dziś pora na kolejny grecki smak, czyli briam. To rodzaj zapiekanki z warzyw. Głównie z bakłażana i cukinii, z dodatkiem ziemniaków i sosu z pomidorów. W niektórych restauracjach w Grecji dodawano także pieczarki.

Składniki:

4 bakłażany
3 duże ziemniaki
3 duże cukinie
5-6 dojrzałych pomidorów (o tej porze roku mogą być pomidory z puszki)
6-7 ząbków czosnku
1 pęczek natki pietruszki
świeża mięta
sól
pieprz
oliwa

olej lub oliwa nadająca się do smażenia

Ziemniaki obrać i pokroić na plasterki. Bakłażany i cukinię także pokroić na plasterki. Posolić warzywa. Na patelni lub w rondlu rozgrzać olej lub nadającą się do smażenia oliwę i lekko podsmażyć warzywa. Ja zrobiłam to na patelni grillowej z niewielką ilością tłuszczu, bowiem bakłażan i cukinia dość chętnie go wchłaniają. Usmażone warzywa ułożyć na ręczniku papierowym i osuszyć z nadmiaru oleju/oliwy.

Przygotować sos: natkę i miętę drobno posiekać. Czosnek obrać i także posiekać. W rondlu rozgrzać olej lub oliwę i smażyć chwilę, aż czosnek będzie miał złoty kolor, następnie dodać drobno pokrojone pomidory, doprawić całość do smaku solą i pieprzem i gotować do momentu, aż sos zgęstnieje (powinien mieć konsystencję pasty).

W naczyniu żaroodpornym lub brytfannie ułożyć warstwami warzywa, przekładając każdą warstwę sosem oraz skrapiając lekko oliwą. Piec w piekarniku rozgrzanym do 200°C przez ok. pół godz.

Przepis na podstawie: Eleni Adam "Corfian cuisine. Homemade corfian cooking" (wyd. Imagico, Ateny 2008, str. 20). 



poniedziałek, 20 marca 2017

Wariacja na temat chana masala

Co roku w okresie zimy i wczesnej wiosny znajomi zasypują mnie zdjęciami ze swoich wypraw do Azji. Tajlandia, Wietnam, Kambodża, Sri Lanka, Indie... I mnóstwo egzotycznego jedzenia. Nie byłam w Azji i kuchnię tego kontynentu znam głównie z wietnamskich barów w Warszawie. Kilka razy byłam też w restauracjach indyjskich, jednak dotąd kuchnia tego kraju nie bardzo mi smakowała, ale odkąd mój mąż bardzo ograniczył spożycie mięsa, coraz częściej sięgam po przepisy na potrawy rodem z Indii. To chyba najbardziej wegetariańska kuchnia na całym świecie, do tego wykorzystująca całą gamę przypraw. Nie mam doświadczenia z przygotowywaniem potraw z tej części świata, dlatego poniższy przepis jest kompilacją różnych receptur znalezionych w Internecie i mam nadzieję, że nie odbiega zbyt bardzo od oryginału, aczkolwiek jest to jedna z takich potraw jak nasz bigos, może nieznacznie różnić się w zależności od regionu oraz kucharza.

Składniki:

200 g ciecierzycy
1 cebula
2-3 ząbki czosnku
niewielki kawałek świeżego korzenia imbiru (ok. 2 cm)
1 mała papryczka chili
1,5 łyżeczki kminu rzymskiego
1 łyżeczka kolendry
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka kurkumy
1 ziarenko podłużnego pieprzu
1 łyżeczka gotowej przyprawy garam masala
sól
pieprz
4-5 pomidorów (o tej porze roku można użyć pomidorów z puszki)
olej ryżowy do smażenia

opcjonalnie natka kolendry po posypania

Ciecierzycę zalać wodą i zostawić na noc, by się namoczyła. Odsączyć, przełożyć do garnka, zalać świeżą wodą i gotować do miękkości (ok. 1 godz.), następnie odcedzić, pozostawiając wodę, w której się gotowała.

Cebulę obrać i pokroić w półplasterki, czosnek i imbir obrać i drobno posiekać. Papryczkę chili oczyścić z gniazd nasiennych, umyć i również drobno posiekać. W głębokim rondlu rozgrzać olej i podsmażyć na nim przygotowane wcześniej warzywa. W międzyczasie w moździerzu zgnieść kmin rzymski oraz kolendrę. Dodać do warzyw i chwilę smażyć wszystko razem. Następnie stopniowo dodawać pozostałe przyprawy uważając, by się nie przypaliły. Na koniec dodać obrane, pokrojone w kostkę pomidory lub pomidory z puszki (1 puszkę). Całość podlać połową szklanki wody spod ciecierzycy, zgotować, następnie dodać ciecierzycę. Dusić całość ok. 10-15 min., w miarę potrzeb dolewając niewielkie ilości pozostałej wody spod ciecierzycy.

Podawać z plackami naan. Przed podaniem można posypać posiekaną natką kolendry.



poniedziałek, 27 lutego 2017

Gulasz z indyka

W zeszłym tygodniu spędziłam kilka dni w górach - po polskiej i słowackiej stronie granicy. Oczywiście nie umiałam sobie odmówić miejscowych specjałów: baraniny, jagnięciny, moskoli, czy słowackiego smażonego sera. Jednak po takiej diecie zdecydowałam, że po powrocie trzeba nieco odchudzić domowe menu. Na sałatki przyjdzie jeszcze pora, bo warzywa teraz, na przednówku, są fatalne. Zaczęłam więc od zastąpienia mięsa wieprzowego i wołowego drobiem i większą ilością ryb. Zanim więc całkiem przejdę na dietę, proponuję gulasz, ale z indyka.

Składniki dla 4 osób:

500-700 g piersi z indyka
1 cebula
1 czerwona papryka
250 g pieczarek
3 ząbki czosnku
1 liść laurowy
4 ziarenka ziela angielskiego
kilka ziarenek kolorowego pieprzu
1 łyżeczka czerwonej papryki w proszku
sól
pieprz

2 łyżki oliwy do smażenia

Mięso umyć, oczyścić z błon i pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej mięso. Cebulę obrać i pokroić w półplasterki, paprykę oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w kostkę, pieczarki umyć i pokroić na plasterki, czosnek obrać i również pokroić na plasterki. Przełożyć wszystkie warzywa na patelnię, chwilę smażyć z mięsem, następnie zmniejszyć płomień, podlać wodą tak, by tylko przykrywała całość, dodać przyprawy (oprócz soli i pieprzu) i dusić na wolnym ogniu do miękkości (ok. pół godz.). Na końcu doprawić do smaku solą i pieprzem i delikatnie wszystko wymieszać. Podawać z kaszą lub ryżem.


piątek, 27 stycznia 2017

Pieczarkowo-jajeczna pasta do pieczywa

Nie jem zbyt dużo pieczywa. Standardowe kanapki z wędliną, czy serem zwyczajnie do mnie nie przemawiają. Na śniadanie często wolę lekką sałatkę, czy jajko na twardo. Są jednak takie dni, szczególnie zimą, gdy mam ochotę na kromkę świeżej bułki. I wówczas najchętniej sięgam po różnego rodzaju pasty kanapkowe. Można je zrobić właściwie ze wszystkiego. Zazwyczaj przerabiam na pasty resztki tego, co zostało w lodówce. Dziś znalazłam kilka podeschniętych pieczarek, do tego jajka, nieco parmezanu i gotowe!

Składniki:

5 pieczarek
3 jajka
2 łyżki starego parmezanu
sól
pieprz
1 łyżeczka jogurtu typu greckiego
1 łyżeczka majonezu
1 łyżeczka masła

Jajka ugotować na twardo. Pieczarki umyć, pokroić na plasterki, usmażyć na maśle i ostudzić. Jajka obrać ze skorupek, przekroić na połówki i wyjąć żółtka. Przełożyć żółtka do miski i rozgnieść widelcem. Białka drobno posiekać i dodać do żółtek. To samo zrobić z pieczarkami. Na końcu dodać parmezan, jogurt i majonez, doprawić do smaku solą i pieprzem i całość dokładnie wymieszać. 

Jeśli ktoś woli pasty o gładkiej konsystencji, można jajka i pieczarki zmielić, następnie dodać pozostałe składniki.



czwartek, 26 stycznia 2017

Domowy gyros z indyka

Choć za oknem śnieg, powoli myślę o lecie. W tym roku wracamy do Grecji. Chłopcy upodobali sobie szczególnie tamtejsze plaże, ja zaś uwielbiam kuchnię - świeże warzywa, owoce morza, soczystą baraninę i rewelacyjne sery. Postanowiliśmy nie czekać do wakacji i zrobiliśmy dziś sobie grecką ucztę, czyli prawdziwe gyrosy! Tata, który nie je mięsa, dostał sałatkę grecką.

Składniki na 4 porcje:

4 placki typu pita/tortilla (użyłam gotowych)

1/2 kg upieczonego wcześniej mięsa z udźca indyka
1 pomidor
1/2 ogórka
1 mała lub 1/2 dużej cebuli

Mięso pokroić na niewielkie kawałki i pozostawić w piekarniku, by nie wystygło. Warzywa pokroić w półplasterki.

Sos tzatziki:

400 g jogurtu typu greckiego
1/2 ogórka
2-3 ząbki czosnku
sól
pieprz

Przygotować sos: ogórek obrać i zetrzeć na tarce, dodać jogurt, bardzo drobno posiekany czosnek, doprawić do smaku solą i pieprzem i całość wymieszać.

Każdy placek tortilli podgrzać (na patelni, w kuchence mikrofalowej lub w piekarniku), ułożyć na nim kawałki mięsa oraz warzywa, dodać po 2-3 łyżki sosu tzatziki i złożyć jak kopertę. Gyros będzie miał jeszcze bardziej grecki charakter, jeśli do wnętrza placka włoży się także kilka frytek, domowych oczywiście.


wtorek, 24 stycznia 2017

Linguine z indykiem i dynią

Zebrane późną jesienią dynie bez problemu można przechowywać aż do stycznia, czy nawet lutego. Jedynym warunkiem jest, by były w całości. Pokrojona dynia dość szybko zaczyna się psuć. Najlepiej po rozkrojeniu zjeść ją w przeciągu tygodnia, trzymając mniejsze kawałki w lodówce. Lubię dynię zimą. Pasują do niej bowiem pikantne dodatki, które cudownie rozgrzewają w mroźnie i śnieżne dni. 

Składniki na 4 porcje:

400 g makaronu linguine

1/2 kg filetu z indyka
1/2 kg dyni
1-2 papryczki chili
niewielki kawałek imbiru
2 łyżki oliwy
400 g kwaśniej śmietany
100 g sera parmezan lub grana padano
sól
pieprz

rozdrobnione chili suszone wraz z nasionami

Indyka umyć, osuszyć i pokroić w kostkę. W głębokim rondlu rozgrzać oliwę i usmażyć na niej mięso. Dynię obrać, umyć, osuszyć i pokroić w kostkę podobnej wielkości jak kawałki indyka. Papryczkę oczyścić z gniazd nasiennych, umyć, osuszyć i drobno posiekać. Podobnie imbir. Gdy mięso będzie miękkie dodać do rondla warzywa, wymieszać, podlać niewielką ilością wody i dusić pod przykryciem, dopóki dynia nie zmięknie, uważając jednak, by się nie rozpadła. Na końcu dodać śmietanę, doprawić całość solą i pieprzem i delikatnie wymieszać.

W międzyczasie ugotować makaron, odcedzić i dołożyć do rondla. Na końcu dodać starty ser. Całość wymieszać i przełożyć na talerze. Można doprawić do smaku bardzo pikantną przyprawą - rozdrobnionym chili suszonym wraz z nasionami.



poniedziałek, 16 stycznia 2017

Placek po zbójnicku

Przez wiele lat spędzałam każdej zimy dwa tygodnie w górach. Zawsze zżymałam się na tamtejszą kuchnię, że tłusta, mączna i ciężka. Teraz, kiedy na południe Polski zaglądam o wiele rzadziej, trochę tęsknię za tamtymi smakami. Jedną z takich wytęsknionych potraw jest placek ziemniaczany z gulaszem, zwany potocznie plackiem po zbójnicku lub po węgiersku. W górach najczęściej jest to jeden duży placek, złożony na pół, z sosem wewnątrz. Ja zdecydowanie wolę dwa mniejsze przełożone warstwą mięsa z grzybami, z kleksem ze śmietany i tartym oscypkiem.

Składniki na 4 porcje:

Gulasz:

1 kg wołowiny z udźca
2 cebule
30 dag pieczarek
kilka ziaren czarnego pieprzu
kilka ziaren ziela angielskiego
1 liść laurowy
sól
pieprz
tłuszcz do smażenia

Mięso umyć, osuszyć i pokroić w dużą kostkę. W rondlu rozgrzać tłuszcz (olej lub smalec) i dokładnie obsmażyć każdy kawałek mięsa. Cebulę obrać i pokroić na półplasterki. Pieczarki umyć i pokroić na plasterki. Dodać warzywa do mięsa i chwilę smażyć wszystko razem, następnie dodać przyprawy, podlać niewielką ilością wody (tak, by tylko przykryła mięso) i dusić na wolnym ogniu ok. 1 godz., aż mięso będzie miękkie, w razie potrzeby uzupełniając wodę. Na końcu doprawić do smaku solą i pieprzem.

Placki:

1 kg ziemniaków
1 cebula
2 jajka
3 łyżki mąki ziemniaczanej
sól
pieprz
olej do smażenia

Dodatki:

kwaśna śmietana
oscypek lub inny ser wędzony

Ziemniaki obrać, umyć i zetrzeć na tarce o najmniejszych oczkach (lub przy użyciu robota kuchennego), tak by utworzyła się "ziemniaczana papka". Cebulę obrać i zetrzeć w taki sam sposób. Dodać jajko i mąkę, doprawić do smaku solą i pieprzem i całość dokładnie wymieszać. Gdyby masa była zbyt wodnista, można dodać więcej mąki.

Smażyć na bardzo gorącym oleju na złoty kolor. 

Przełożyć placki na talerze, wyłożyć na każdy gulasz i przykryć drugim plackiem. Posypać całość startym oscypkiem i ozdobić kleksem z kwaśniej śmietany.



wtorek, 10 stycznia 2017

Grillowana ośmiornica

Wśród prezentów pod choinką znalazłam m.in. nową patelnię grillową oraz książkę Roberta Makłowicza z przepisami na potrawy z Dalmacji. Kartkując książkę trafiłam na dwa dania z ośmiornicy. Po tych wszystkich wigilijnych potrawach z kapustą i grzybami zatęskniłam za czymś lżejszym, za smakami lata, szczególnie, że za oknem siarczysty mróz. Receptury z książki zostawiłam na inny dzień i postanowiłam przygotować ośmiornicę z grilla, czyli z mojej nowej patelni.

Składniki na 4 porcje:

8 średniej wielkości ramion ośmiornicy
4-5 ząbków czosnku
2 pomidory (mogą być także pomidorki koktajlowe)
100 ml białego wina
oliwa do smażenia
pieprz

Ośmiornicę zamrozić (na co najmniej dwie doby), by skruszała. Po rozmrożeniu włożyć do garnka, wlać białe wino i gotować do miękkości (ok. 1 godz.). W tym czasie ośmiornica puści swój naturalny sos.

Ośmiornicę wyjąć z garnka (wywar zostawić, będzie jeszcze potrzebny), oprószyć pieprzem i ułożyć na lekko nasmarowanej oliwą, bardzo mocno rozgrzanej patelni. Dodać czosnek pokrojony na plasterki oraz ćwiartki pomidora (lub pomidorki koktajlowe przekrojone na połówki). Grillować po kilka minut z każdej strony, do momentu aż końcówki macek będą chrupiące. Pod koniec grillowania dodać nieco sosu z gotowania ośmiornicy i smażyć jeszcze chwilę, aż sos się zredukuje. Ośmiornicę przełożyć na talerze i delikatnie polać sosem.