poniedziałek, 20 października 2014

Leczo - węgierski klasyk w nieco spolszczonej wersji

W oryginalnym węgierskim leczo jedynymi warzywami są w zasadzie cebula, pomidory i papryka, najczęściej jasnozielona - gatunek niestety niedostępny w Polsce. Jada się je jako danie wegetariańskie lub z dodatkiem wędzonej słoniny, parówek, pikantnej paprykowanej kiełbasy albo innych gatunków mięs i wędlin. To jedno z moich ulubionych dań kuchni węgierskiej. Gdy latem tego roku odwiedziłam Budapeszt udało mi się spróbować leczo w dwóch wariantach: z kiełbasą oraz z grillowanymi gęsimi wątróbkami. Oba rodzaje smakowały wyśmienicie.

Budapeszt - leczo z pikantną kiełbasą
Budapeszt - leczo z grillowanymi gęsimi wątróbkami
W domu robię nieco spolszczoną wersję tej potrawy, bowiem oprócz cebuli, pomidorów i naszej polskiej, czerwonej papryki dodaję także cukinię i marchewkę, a dla podostrzenia smaku także niewielką papryczkę chili (ostatnio mam ich pod dostatkiem). Danie bardziej przypomina francuską ratatouille, jednak obecność kiełbasy lub parówek zbliża je właśnie do węgierskiego leczo.

Składniki:

1 średnia cukinia
4 marchewki
2 czerwone papryki
2 cebule
4 pomidory
1 mała papryczka chili
2-4 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
sól
pieprz
150 g kiełbasy

Marchewkę oskrobać i pokroić w plasterki. Z papryki i papryczki chili usunąć gniazda nasienne i pokroić je w paski. Cebulę obrać i pokroić w plasterki, cukinię obrać i pokroić w kostkę. Na oliwie podsmażyć marchewkę, następnie dodać paprykę i papryczkę chili, podlać niewielką ilością wody i dusić. Następnie dodać cebulę. Gdy warzywa zmiękną dodać cukinię i dalej dusić podlewając od czasu do czasu wodą. W międzyczasie pokroić kiełbasę na plasterki i zrumienić ją na patelni, po czym dodać do leczo. Całość doprawić czosnkiem przeciśniętym przez praskę oraz do smaku solą i pieprzem. Na końcu dodać pomidory obrane ze skórki i pokrojone w kostkę. Całość zagotować.



Węgrzy podają leczo jako samodzielną potrawę, ja czasami, szczególnie wersję wegetariańską, serwuję z ryżem.

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja też, ale takiego smaku, jaki ma leczo na Węgrzech nie da się odtworzyć w warunkach polskich.

      Usuń