niedziela, 23 listopada 2014

Dyniowe kopytka

Inspiracją do założenia przeze mnie bloga kulinarnego był blog cheesy mash. Prowadzi go moja koleżanka z dzieciństwa, która jako dziecko wyemigrowała z rodzicami do Wielkiej Brytanii. Czytam go od niemal początku i często sięgam po inspiracje, bowiem Zuza proponuje kuchnię zdrową i ciekawie łączy smaki (moje ulubione zestawienie podpatrzone u Zuzy to cydr i owoce morza). Tym razem postanowiłam wykorzystać jeden z jej jesiennych przepisów - na dyniowe kopytka. Została mi jeszcze jedna dynia od taty mojej przyjaciółki. Już chyba dwa miesiące leży w mojej kuchni. Na szczęście dynię, dopóki jest w całości można dość długo przechowywać. Dopiero po rozkrojeniu trzeba ją szybko całą zużyć zanim się zepsuje. W sklepach z warzywami też jeszcze widziałam dynię. To ostatni moment, by przygotować coś z tego jesiennego warzywa, bowiem sezon na nie powoli się kończy, zaś do drzwi nieubłaganie puka zima. 

Składniki:

½ niedużej dyni
oliwa z oliwek
40 dag mąki
1 jajko
4 łyżki cukru pudru
10 dag zgniecionych orzechów włoskich (zgniotłam je w moździeżu)
2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
brązowy cukier (trzcinowy)
masło

Dynię oczyścić z pestek, włożyć do brytfanny, wlać trochę oliwy z oliwek i piec w bardzo gorącym piekarniku do momentu, aż miąższ będzie można oddzielić łyżką od skóry (ok. 40 min.). Ostudzić, zgnieść na purée, następnie do masy dyniowej dodać mąkę, jajko, połowę cynamonu, cukier puder i szczyptę soli, po czym zagnieść ciasto. Na końcu dodać orzechy, dobrze wyrobić ciasto (jeśli będzie zbyt wilgotne dodać więcej mąki), uformować cienki walec i pokroić po przekątnej - tak jak zazwyczaj kroi się kopytka. Wkładać do wrzącej osolonej wody. Gdy wypłyną na powierzchnię gotować jeszcze minutę. Odcedzić.

Na patelni rozpuścić masło i dodać do niego resztę cynamonu. Kopytka przed podaniem polać masłem z cynamonem i posypać brązowym cukrem.



Przepis publikuję za zgodą Zuzy.

5 komentarzy:

  1. Kopytka na słodko, świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardziej nasze leniwe niż kopytka, ale nie wiedziałam jak je nazwać. W oryginalnym przepisie Zuzy po angielsku to są pierożki.

      Usuń
  2. Znalezione na wall'u Piotra i w planach jutro na kolację bo purée z dyni w ilościach hurtowych. I się zastanawiał ile tego purée ma być na 40 dag mąki? 200? 300?g

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że nie ważyłam tego puree . Najlepiej najpierw byłoby wziąć dyniowe puree (w dowolnej ilości) i do niego dosypywać mąkę do momentu aż ciasto nie będzie zbyt wilgotne i będzie swobodnie odklejać się od rąk. U mnie to było więcej niż 40 dag, bo dynia była spora. Ale i kopytek wyszło bardzo dużo - na 2 dni dla czteroosobowej rodziny.

      Usuń