środa, 20 lutego 2013

Nie tylko oscypek


Podczas moich corocznych wyjazdów w góry - czy to letnich, czy zimowych - staram się jeść jak najwięcej serów, zwłaszcza miejscowych. Utarło się, że będąc w rejonach górskich koniecznie trzeba spróbować oscypków czy też serów zbliżonych do oscypków. Niestety z roku na rok oscypki sprzedawane zwłaszcza na Podhalu są coraz mniej smaczne. Dlatego właśnie częściej kupuję bundz i bryndzę, choć i te nie u wszystkich sprzedawców mi smakują. W Krynicy natomiast odkryłam rewelacyjny twardy ser dojrzewający wykonany w 100% z mleka owczego. Jego smak przypomina bułgarski kaszkawał.
Ser nie ma własnej unikalnej nazwy. Produkuje go niewielka mleczarnia należąca do Romana Kluski. Sery produkuje się tam z surowego mleka niepasteryzowanego pochodzącego z jednego stada owiec, bez żadnych dodatków np. mleka krowiego. Sery dojrzewają w warunkach naturalnych przez określony czas, bez procesów przyspieszających produkcję. Ja jadłam jedynie ser dojrzewający około jednego roku, ale w ofercie mleczarni można znaleźć także sery, które dojrzewają pomiędzy 1 i 2 lata lub nawet 2 i 3 lata. Cena takiego sera jest dość wysoka, jednak warto go spróbować, ponieważ jest czymś zupełnie innym niż góralskie produkty mleczne, które znamy z Krupówek czy spod Gubałówki. Dodatkowym atutem jest eleganckie opakowanie. Sery idealnie nadają się na prezenty z pobytu w górach.



Listę miejsc, gdzie sprzedawane są takie sery można znaleźć na oficjalnej stronie producenta: www.prawdziwejedzenie.pl.

2 komentarze:

  1. Lista bardzo przydatna! Polecam też artykuł o góralskiej kuchni: Regionalnie, że hej! - w tym również o serach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lista nie dość, że przydatna, to jeszcze wiarygodna. Sprawdzałam w Piotrze i Pawle i tam na pewno mozna kupić te sery.

      Usuń