sobota, 21 czerwca 2014

Kawa po grecku

Gdy na tegoroczne wakacje przyjechałam na grecką wyspę Thassos i weszłam do wynajętego apartamentu z w pełni wyposażonym aneksem kuchennym od razu rzucił mi się w oczy brak czajnika elektrycznego. Jak ja będę sobie parzyć poranną kawę??? Gdy w ubiegłym roku byłam w Bułgarii czajnika też nie było, ale miałam przynajmniej włoski ekspres do kawy. Pobieżnie przejrzałam wyposażenie kuchni i dostrzegłam niewielkich rozmiarów wysoki rondelek z długą rączką, zakończony dziubkiem. To briki - greckie naczynie do gotowania kawy. Zatem byłam uratowana, ale jednocześnie zmuszona do gotowania kawy po grecku podczas całego pobytu na Thassos. Przyznam, że w pierwszym momencie nie bardzo wiedziałam jak się do tego prawidłowo zabrać. Pomogła książka pt. "Grecka kuchnia i wina" (wyd. Wydawnictwo Artystyczne M. Toubis S.A., Ateny 1989), którą kupiłam już pierwszego dnia pobytu na wyspie. Książka podaje dwa przepisy na kawę po grecku - słodką, ale mocną i półgorzką. Generalnie słodzi się tu każdą i gotuje się ją od razu z cukrem.

Słodka mocna kawa:

1 filiżanka wody
1 łyżeczka kawy
1 1/2 - 2 łyżeczki cukru

Wodę wlać do briki i podgrzać. Dodać cukier i kawę, zamieszać. Kiedy kawa "podniesie się" trochę (zanim zagotuje się na dobre) odstawić z ognia, by nie zepsuć charakterystycznej gęstej pianki z bąbelkami o nazwie kajmaki, która powinna utworzyć się na powierzchni kawy podczas jej gotowania.

Półgorzka kawa:

1 filiżanka wody
1 1/2 - 2 łyżeczki kawy
1 łyżeczka cukru

Wodę wlać do briki, dodać kawę i cukier, zamieszać. Kiedy zawrze, odstawić z ognia. Kajmaki powinno być mniejsze niż w przypadku kawy słodkiej. Niestety gdy ma się do dyspozycji płytę, jak ja tutaj, bardzo łatwo jest kawę przegotować, a wówczas piana opadnie zupełnie.

Do takiej kawy doskonale smakują greckie słodkości (znane także w większości krajów bałkańskich) - baklawa czy kadaifi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz