Czasami mam wrażenie, że każda sałatka, która ma w składzie fasolę, nazywana jest meksykańską. Tę akurat mam ochotę nazwać "sałatką poświąteczną", bo choć przepis na nią dostałam już dość dawno temu od kuzynki, to świetnie nadaje się do zagospodarowania pozostałości po Wielkanocy: jajek na twardo, kawałka żółtego sera czy zalegających w lodówce pomidorów. Nie robiłam jej kilka lat i teraz sprawdziła się doskonale. Nie wyrzuciłam jajek, sera i pomidorów, a dodatkowo po świątecznym obżarstwie zjadłam coś lżejszego.
Składniki:
1 puszka tuńczyka w sosie własnym (w kawałkach)
2 pomidory
1 puszka czerwonej fasoli
1 puszka kukrydzy
2 jajka na twardo
1 cebula
20 dag żółtego sera
1 łyżka majonezu
sól
pieprz
kilka kropli pikantnego sosu np. Tabasco (ja użyłam bardzo ostrego maksykańskiego sosu Chile Habanero El Yucateco)
Tuńczyka odsączyć z zalewy. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Fasolę odsączyć i opłukać. Kukurydzę odsączyć. Jajka pokroić w drobną kostkę. Cebulę obrać i drobno posiekać. Ser pokroić w kostkę. Wszystkie składniki połączyć, dodać majonez i ostry sos, doprawić do smaku solą i pieprzem i całość dokładnie wymieszać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz