środa, 28 września 2011

Baranina w miodzie na sposób łemkowski

Wysowa Zdrój "Gościnna Chata"- czerwiec 2008 r.
Trzy lata temu spędziliśmy rodzinne wakacje w Wysowej Zdroju w Beskidzie Niskim. To wieś zamieszkiwana niegdyś przez Łemków, dziś słynąca z wód zdrojowych oraz karczmy "Gościnna Chata" specjalizującej się w łemkowskiej kuchni. Doskonałe opinie o karczmie wcale nie są przesadzone. Wszystko, co jedliśmy było wyśmienite. Niedawno buszując w internecie przez przypadek trafiłam na wywiad z właścicielami karczmy, do którego dołączonych było kilka przepisów. Postanowiłam wypróbować jeden z nich.
Wybrałam baraninę w miodzie, bowiem to mój ulubiony gatunek mięsa. Zawsze mówię, że moja dieta mogłaby ograniczać się jedynie do ryb, serów, warzyw i baraniny. Zazwyczaj przyrządzam klasyczną pieczeń baranią. Z dodatkiem miodu robiłam po raz pierwszy, choć nie dziwi mnie to zestawienie na tych akurat terenach, bowiem Beskid Sądecki, Niski czy Wyspowy znane są w całej Polsce z pasiek, choćby tych w Kamiannej i Stróżach.
Danie jest dość czasochłonne, ponieważ samo pieczenie zajmuje ok. 5-6 godz., ale efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Lekko słodki sos z pieczenia idealnie komponuje się z grzybowym. Po prostu miodzio...

Krok 1: mięso w marynacie trafia na 2 dni do lodówki
Krok 2: podsmażone mięso wraz z warzywami piecze się w piekarniku przez 4-5 godz.
Krok 3: mięso polewa się sosem z miodu, musztardy i maggi

Krok 4: gotowe do podania!

I jeszcze sos grzybowy
Podaję oryginalny przepis, choć ja trzy jego elementy nieco zmodyfikowałam. Po pierwsze nie dodałam kminku, którego nie lubi mój mąż. Po drugie nie wiązałam mięsa lecz upiekłam je jak zwykłą pieczeń. A po trzecie prawdziwki zastąpiłam maślakami, które akurat miałam zamrożone. Maślaki to jedne z najbardziej aromatycznych grzybów, więc myślę, że z powodzeniem mogą zastępować prawdziwki.

BARANINA W MIODZIE (DLA 6-8 OSÓB)

1,5 KG UDŹCA BARANIEGO,
2 ŁYŻECZKI TYMIANKU,
2 ŁYŻECZKI ROZMARYNU,
1 ŁYŻECZKA MIELONEGO KMINKU,
2 ZĄBKI CZOSNKU PRZECIŚNIĘTE PRZEZ PRASKĘ,
4 ŁYŻKI OLIWY,
2 ŁYŻKI MĄKI,
2 ŁYŻKI SMALCU,
1 DUŻA MARCHEW,
1 KORZEŃ PIETRUSZKI,
1 MAŁY SELER,
100 G SŁONINY,
1 LITR WYWARU NA KOŚCIACH WOŁOWYCH ALBO ROSOŁU Z KOSTKI,
3 ŁYŻKI MIODU,
2 ŁYŻKI MUSZTARDY,
2 ŁYŹKI MAGGI,
2 CEBULE,
3 ŁYŻKI MASŁA,
300 G PRAWDZIWKÓW,
GAŁKA MUSZKATAŁOWA,
SÓL, PIEPRZ,
100 ML ŚMIETANY

Z udźca usuwamy kości, mięso obieramy z błon i ścięgien. Tymianek, rozmaryn, kminek i czosnek mieszamy z 4 łyżkami oliwy. Mieszanką dokładnie nacieramy mięso i odstawiamy na 2 dni do lodówki. Następnie baraninę obwiązujemy tak jak szynkę, oprószamy mąką i obsmażamy w brytfannie ze wszystkich stron na dobrze rozgrzanym smalcu. Wyjmujemy obsmażone mięso i na tym samym smalcu podsmażamy marchew pokrojoną w plasterki, starte na tarce o grubych oczkach pietruszkę i seler. Dodajemy pokrojoną w kostkę słoninę, wkładamy z powrotem mięso i wstawiamy do rozgrzanego do temperatury 180°C piekarnika. Pieczemy przez 4-5 godzin, podlewając mięso rosołem i systematycznie obracając. Po tym czasie mieszamy miód z musztardą i maggi, polewamy nim mięso i pieczemy kolejną godzinę w 100°C. W rondelku podsmażamy na maśle cebule pokrojone w kosteczkę. Grzyby czyścimy, kroimy na duże kawałki i dodajemy do cebuli. Doprawiamy gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Zabielamy śmietaną. Upieczoną baraninę kroimy w plastry i polewamy sosem grzybowym i sosem z pieczenia.

Baranina zawsze najlepiej smakuje z zasmażanymi buraczkami
Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz