Tegoroczną majówkę spędziłam u znajomych w wielkopolskim Lesznie. Pogoda nie rozpieszczała nas zbytnio, więc większą część czasu spędziliśmy przy grillu na tarasie, kawie oraz pysznych ciastach pieczonych przez Paulinę. W sobotę jednak wypogodziło się na tyle, że mogliśmy wybrać się za miasto. Trochę zwiedzania, trochę atrakcji dla dzieci i najważniejsze - regionalny obiad. Nasi gospodarze zabrali nas do wiejskiej gospody serwującej miejscowe specjały. Zupa - oczywiście czernina, czyli zupa z kaczej krwi z dodatkiem podrobów i suszonych owoców (śliwek, gruszek i rodzynek), którą można podawać z makaronem lub gotowanymi ziemniakami. Słodka, której smaku nie da się pomylić z żadną inną.
Czernina |
Na drugie danie zamówiłam jedno ze sztandarowych dań kuchni wielkopolskiej - pieczoną kaczkę z pyzami i modrą kapustą. Ciekawostką było dla mnie to, że tutejsze pyzy (inaczej kluchy na łachu) to kluski drożdżowe, gotowane na parze, które na lubelszczyźnie nazywa się pampuchami (parzakami) i je się je najczęściej z jagodami i śmietaną. Nazwa "pyzy" mi, rodowitej Warszwiance, kojarzy się raczej z potrawą serwowaną niegdyś na Bazarze Różyckiego, czyli mączno-ziemniaczanymi kluskami nadziewanymi mięsem lub kapustą z grzybami. Nigdy wcześniej nie jadłam pyz drożdżowych z dodatkiem mięsa i sosu. Przywiodło mi to na myśl kuchnię czeską, gdzie bułkowe knedliki podaje się do potraw z gęstymi zawiesistymi sosami.
Pieczona kaczka z pyzami drożdżowymi i modrą kapustą |
Wielkopolska to także region słynący z uprawy szparagów, na które sezon właśnie się rozpoczyna. Można je już kupić na leszczyńskim targowisku. Także restauracje oferują już potrawy z tegorocznych szparagów, gdyż na tych terenach są one nie tylko uprawiane, ale również bardzo chętnie spożywane.
Zupa szparagowa |
Szynka z pieca chlebowego ze szparagami |
Wszystkie potrawy na zdjęciach pochodzą z Gospody "Stajnia" w Cichowie usytuowanej na terenie Skansenu Filmowego "Soplicowo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz