Dziś jeszcze jedno danie z cyklu przepisów zapomnianych - moja niegdyś ulubiona zapiekanka ziemniaczana. Przepis znalazłam kilka lat temu wewnątrz opakowania sera Lazur. Zawsze czytam przepisy na opakowaniach produktów, które kupuję i co ciekawsze staram się wypróbować. Bez wątpienia najfajniejsze są przy serach Lazur (i nie jest to wpis sponsorowany przez producenta tych serów). Oprócz lazurowej zapiekanki (taką nazwę nosił oryginalny przepis), którą przez kilka lat oczywiście mocno zmodyfikowałam, bardzo lubię także lazurowego pstrąga (w serowym sosie). Zapiekankę przez kilka lat robiłam na niemal wszystkie spotkania z przyjaciółmi. Aż sama zachodzę w głowę, jak to się stało, że nagle zniknęła z mojego menu. Gdy dzieci były jeszcze bardzo małe zaczęłam robić więcej tradycyjnych obiadów. Dziś z przyjemnością wróciłam do tej zapiekanki. Dzieciaki uwielbiają opiekane ziemniaki i smażoną kiełbasę, więc zapiekanka okazała się strzałem w dziesiątekę i chyba znów na dłużej zagości w naszej kuchni.
Składniki:
8 dużych ziemniaków
200 g szynki konserowej
200 g kiełbasy
200 g wędzonego boczku
2 cebule
250 g pieczarek
1 czerwona papryka
1 zielona papryka
6 ząbków czosnku
200 g sera Lazur błękitny (lub innego typu roquefort)
sól
pieprz
sos tabasco
ewentualnie olej do smażenia
Ziemniaki ugotować, pokroić na palasterki i obsmażyć z obu stron na złoty kolor. Kiełbasę pokroić na plasterki, szynkę i boczek w kostkę, następnie wszystkie wędliny razem podsmażyć, aż wytopi się z nich tłuszcz. Warzywa umyć. Z papryki usunąć gniazda nasienne. Cebulę i pieczarki pokroić na plasterki, paprykę w kostkę i wszystko dodać do wędlin. Gdyby wytopionego tłuszczu było zbyt mało, można dolać odrobinę oleju. Smażyć razem, aż warzywa będą miękkie. Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, doprawić do smaku solą, pieprzem i sosem tabasco. W naczyniu żaroodpornym ułożyć naprzemiennie warstwy ziemniaków i farszu. Ostatnią warstwę powinny stanowić ziemniaki. Całość posypać startym serem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i zapiekać przez 15-20 min.
W wersji, którą jedliśmy dziś razem z dziećmi tylko połowę zapiekanki posypałam serem (dla maluchów mógłby mieć zbyt intensywny smak), a tabasco dodałam dopiero na talerzu do "dorosłych" porcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz