poniedziałek, 23 września 2013

Duszone grzyby

Z sobotniego grzybobrania przywiozłam koszyk grzybów - głównie maślaki, ale znalazł się i prawdziwek, kilka koźlaków, podgrzybki, opieńki i kurki. To idealny zestaw do duszenia. Duszone grzyby są najlepsze, kiedy są mieszane. Niestety danie jest pracochłonne, bowiem wszystkie grzyby trzeba dokładnie oczyścić, sprawdzić, czy nie są robaczywe, a z maślaków zdjąć skórkę (strasznie brudzą się przy tym ręce!) i dopiero wtedy pokroić. Nstępnie należy na patelni podsmażyć na maśle cebulę (1 cebula na ok. 80 dag-1kg grzybów), dołożyć pokrojone grzyby i jeszcze chwilę smażyć, następnie podlać niewielką ilością wody, dodać kilka ziaren pieprzu, ziela angielskigo oraz liść laurowy i dusić ok. 30 min. pod przykryciem. Na końcu doprawić jeszcze do smaku solą i pieprzem, dodać śmietanę i doprowadzić całość do wrzenia. Podawać z ziemniakami lub pieczywem.  



To najlepsze danie na powitanie jesieni! Niestety odnoszę wrażenie, że u Polaków zanika zwyczaj zbierania grzybów. Wśród moich znajomych kultywują go tylko osoby z pokolenia moich rodziców. Młodzi ludzie jeśli przyrządzają potrawy z leśnymi grzybami, to raczej je kupują (najczęściej kurki). Tymczasem wyprawa na grzybobranie poza samym zbieraniem leśnego runa będącego jednym z najsmaczniejszych dodatków do potraw, to także doskonały test na spostrzegawczość, trochę gimnastyki i kilka godzin na świeżym powietrzu, a przecież jesienią mamy raczej mało ruchu. Ja staram się co roku przynajmniej raz wybrać się do lasu razem z moimi synkami, żeby zaszczepić w nich tę zbieracką pasję. Na razie sprawia im to dużą frajdę i choć są potem bardzo zmęczeni, to jednak wygrywa satysfakcja z samodzielnie znalezionych grzybów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz