Moje dzieci wróciły po wakacjach do przedszkola i nie chcą jeść obiadów w domu! Wieczorem z kolei dopada je wilczy apetyt. Postanowiłam więc, że zacznę im robić ciepłe obiadokolacje. Na pierwszy ogień - placki ziemniaczane, których już bardzo dawno nie jedliśmy. Do wyboru: z cukrem, śmietaną, solą lub sosem pieczarkowym. Maluchy wybrały placki bez dodatków. Ja najbardziej lubię z wszelkimi sosami. Dziś zamarzył mi się jesienny sos grzybowy, ale nie byłam jeszcze w tym roku na grzybobraniu (nie licząc wczesnoletniego wypadu na kurki), więc musiały wystarczyć pieczarki.
Składniki:
5 dużych ziemniaków
1 cebula
5 łyżek mąki ziemniaczanej
2 jajka
sól
pieprz
olej do smażenia
Sos:
30-40 dag pieczarek
1 cebula
150 ml kwaśnej śmietany
2 łyżki masła
sól
pieprz
Ziemniaki obrać, umyć i zetrzeć na drobnej tarce. Cebulę obrać i również zetrzeć. Dodać do ziemniaków, następnie do masy dodać mąkę i jajka oraz doprawić całość solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać tłuszcz i usmażyć na nim placki z obu stron na złoty kolor. Z podanej ilości składników powinno wyjść 10-12 placków.
Rozgrzać masło na patelni. Cebulę obrać i pokroić w półplasterki, następnie podsmażyć na maśle. Pieczarki umyć i pokroić. Dodać do cebuli i smażyć razem, aż zmiękną. Na końcu doprawić solą i pieprzem i dodać śmietanę.
Placki położyć na talerzach i polać sosem. Można dodatkowo posypać startym serem (żółtym lub typu roquefort).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz