Tytuł dzisiejszego wpisu zaczerpnęłam z tytułu książki z przepisami na dania kuchni macedońskiej, którą moja przyjaciółka przywiozła mi w zeszłym roku ze Skopje i dzięki której poznałam potrawy tego kraju zanim jeszcze go odwiedziłam. W Macedonii spędziłam sześć dni, jednak moja kulinarna relacja nie będzie pełna, bowiem w czasie podróży dopadła mnie jakaś paskudna wirusówka i przez dwa dni praktycznie nic nie mogłam jeść. Z kolei moje dzieci od typowych macedońskich potraw wolały burgery i pizzę (znaleźliśmy nawet "pizzę macedońską"). Wchodzą już niestety w okres fascynacji fast foodami. Szukaliśmy więc restauracji serwujących bardzo różnorodne dania, a co za tym idzie mało w nich było dań miejscowych. Nie udało mi się spróbować najbardziej znanej potrawy macedońskiej, którą robiłam już w domu z przepisu publikowanego we wspomnianej książce, czyli
tavce gravce. Napiszę zatem o kilku innych typowych dla kuchni tego kraju daniach.
Większość potraw, których spróbowaliśmy, była bardzo zbliżona do znanych mi z innych krajów bałkańskich, wliczając w to Bułgarię i Grecję jak choćby gołąbki w liściach winogron zwane tutaj sarma. W Macedonii je się sporo warzyw, zarówno świeżych, jak i duszonych lub smażonych. Są to przeważnie pomidory, bakłażan, papryka, cebula, ziemniaki i okra. Służą do przygotowania rozmaitych past takich jak pindżur, ajvar i lutenica (nie do końca dostrzegam różnicę między nimi, jedynie pindżur, zwłaszcza domowy może różnić się kolorem i konsystencją od pozostałych). Je się je zazwyczaj z pieczywem lub jako dodatek do mięs np. do znanej na całych Bałkanach pljeskavicy, czyli kotleta z mielonego mięsa, czasem z dodatkiem sera wewnątrz. Wspomniane warzywa często występują w wersji duszonej (wegetariańskiej lub z dodatkiem mięsa, najczęściej baraniny lub jagnięciny). Takie dania, serwowane w glinianych naczyniach, są w Macedonii bardzo popularne. Próbowałam warzywnej wersji potrawy o nazwie turli tava (duszony bakłażan z papryką, ziemniakami, pomidorami i okrą). Turli tava występuje też w wersji z jagnięciną. Jagnięciny nie jadłam, ale skosztowałam podobnego dania z baraniną - duszoną w glinianym naczyniu wraz z ziemniakami i marchewką. Danie nie miało własnej nazwy, ale było wyśmienite. Wracając do warzyw, to oczywiście w Macedonii popularna jest także sałatka szopska, znana mi już z Bułgarii i Serbii oraz różne rodzaje grillowanej papryki - bez dodatków lub faszerowanej serem solankowym.
|
Sarma |
|
Pindżur |
|
Pljeskavica |
|
Turli tava |
|
Baranina duszona z warzywami |
|
Grillowana papryka |
|
Papryka faszerowana serem solankowym |
|
Papryki faszerowane serem solankowym |
|
Sałatka szopska |
Także desery i kawa serwowana w albańskich lub tureckich kawiarniach były identyczne jak te, które znałam z Grecji. Kawę gotuje się w bardzo podobnych naczyniach zwanych w Macedonii
gezve, a ze słodkości najpopularniejsze to
baklawa,
kadaifi i
tulumba.
|
Baklawa |
W Macedonii je się także bardzo dużo sera. Istnieje wiele gatunków, szczególnie serów solankowych. Na szczególną uwagę zasługuje ser o nazwie bijeno sirenie i Macedonia jest jedynym krajem, w którym się go produkuje. Jest niezwykle słony. Doskonale pasuje jako przekąska do wytrawnych czerwonych win o głębokim smaku.
|
Bijeno sirenie |
Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze odwiedzę Macedonię i spróbuję tavce gravce, żeby porównać, czy to, które sama zrobiłam bardzo różni się od oryginału oraz wszystkich innych dań macedońskich, których nie skosztowałam podczas krótkiego tegorocznego pobytu w tym niezwykle interesującym kraju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz