Andrzej kupuje ostatnio w szkolnym sklepiku chipsy z jabłek. Dobrze, że z jabłek, a nie nasączone tłuszczem chispy ziemniaczane. Gdy jednak wzięłam torebkę i przeczytałam skład, okazało się, że przekąska zawiera nie tylko suszone owoce, ale rozmaite dodatki jak choćby cukier czy witaminę C używaną jako konserwant. Nie jestem zaskoczona, choć zupełnie nie pojmuję, po co do słodkich jabłek dodawać jeszcze cukier! Z dzieciństwa pamiętam, jak moja babcia suszyła jabłka, co prawda nie do przegryzania między posiłkami, tylko na zimę do wigilijnego kompotu z suszu, ale i tak je podjadałam. Zrobienie takich chipsów dzieciakom w domu jest banalnie proste. Można suszyć plasterki jabłek naturalnie w suchym przewiewnym miejscu, nawleczone na nitkę, jednak proces zajmie kilka dni. Można także suszyć w piekarniku. Ja zdecydowałam się na suszarkę do owoców/grzybów.
Składniki:
1 kg słodkich jabłek np. Gala
opcjonalnie cynamon
Jabłka wydrylować i pokroić w cienkie plastry. Można obrać ze skórki, ale nie jest to konieczne. Ja część obrałam, a część ususzyłam ze skórką i zupełnie nie przeszkadza ona w jedzeniu chipsów. Jabłka można posypać przed suszeniem cynamonem, jeśli ktoś lubi. Ułożyć owoce w suszarce i suszyć na najniższym biegu, dopóki plasterki całkiem się nie wysuszą i nie staną się chrupiące. Zajmuje to kilka godzin.
Z 1 kg jabłek powinno wyjść ok. 150 g suszonych owoców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz