Choć gulasz to danie o węgierskim rodowodzie, jest jednocześnie najbardziej polską potrawą, jaką znam, choć nasz znacznie różni się od węgierskiego oryginału. Przede wszystkim tym, że zazwyczaj nie zawiera papryki. W Polsce najczęściej robi się gulasz myśliwski, z dziczyzny lub wołowy, z dodatkiem cebuli i suszonych grzybów. Taki właśnie od zawsze robili i moi rodzice, i teściowie. Dzieciaki bardziej go lubią niż klasyczny węgierski pörkölt.
Składniki:
1 kg wołowiny zrazowej
3 cebule
garść suszonych grzybów
1 liść laurowy
4 ziarenka czarnego pieprzu
4 ziarenka ziela angielskiego
1 łyżka masła
sól
pieprz mielony
Grzyby wsypać do kubka i zalać gorącą wodą. Odstawić na co najmniej godzinę. Mięso pokroić w sporą kostkę. Cebulę orbrać i pokroić na plasterki. W rondlu roztopić masło. Podsmażyć na nim mięso wraz z cebulą, a gdy się zrumieni dodać grzyby wraz z wodą, w której się moczyły oraz przyprawy. Dolać niewielką ilość wody (tak, by tylko przykryła mięso) i dusić na wolnym ogniu ok. 1 godz., aż mięso będzie miękkie, w razie potrzeby uzupełniając wodę. Na końcu doprawić do smaku solą i pieprzem.
Najlepiej smakuje z kaszą gryczaną i ogórkami kiszonymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz