Dziś pierwszy dzień astronomicznej wiosny. Dobra pora, aby zacząć troszczyć się o figurę przed nadejściem lata i wprowadzić do codziennej diety posiłki lżejsze i mniej kaloryczne. Polecam szczególnie wszelkiego rodzaju sałatki. Na początek, w oczekiwaniu na nowalijki, sałatka orientalna, która może być spożywana jako przystawka, lekka kolacja, a nawet - na ciepło - jako obiad!
Składniki:
1 małe opakowanie makaronu sojowego
1 pierś z kurczaka
1 puszka kiełków soi
1 puszka pędów bambusa
kilka grzybów mun
1 czerwona papryka
2 dymki
kilka łyżek groszku konserwowego
2-3 plastry ananasa z puszki
Sos:
3 łyżki octu winnego
6 łyżek oliwy
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżeczka mielonego imbiru
kilka kropli sosu tabsco
cukier
sól
pieprz
Pierś z kurczaka udusić, ostudzić i pokroić w kostkę. Makaron przygotować zgodnie z przepisem podanym na opakowaniu. Zamiast makaronu sojowego można użyć ryżowego lub z fasoli mung, bowiem okazuje się, że sojowy wcale nie jest prosto kupić (nie udało mi się w trzech kolejnych sklepach). Grzyby mun namoczyć. Kiełki soi, bambus, paprykę pokrojoną w kostkę, dymkę pokrojoną w plasterki wraz ze szczypiorem oraz namoczone i odsączone grzyby mun lekko poddusić. Gdy ostygną dodać makaron i kurczaka oraz groszek i pokrojone w kostkę plastry ananasa. Zalać sosem i wymieszać.
Wraz z nadejściem cieplejszych dni i pojawianiem się młodych warzyw będę prezentować więcej sałatek i dań lekkostrawnych. Latem na pewno pojawi się cykl poświęcony cukinii i pomidorom, a jesienią dyni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz