niedziela, 23 lutego 2014

Utopence

Utopence to jedna z ulubionych przekąsek mojego męża. W Czechach serwowana jest do piwa w niemal wszystkich gospodach. Na Słowacji jest znana, ale nie aż tak popularna. Robi się je z serdelków o nazwie špekáčky. Ja przywiozłam oryginalne kiełbaski ze Słowacji, ale kolega, który niedawno robił utopence w Polsce użył krajowych, które miały powyżej 40% mięsa i poniżej 45% tłuszczu. W Republice Czeskiej utopence można kupić także w sklepach już gotowe - pakowane pojedynczo lub całe słoje. Nie są jednak tak dobre jak domowe - kwaśniejsze i bardziej słone. Do przyrządzenia moich utopenców wykorzystałam przepis z książki kucharskiej Ivany Veruzabovej "Česká a slovenská kuchárka. 75 klasických receptov" (wyd. Svojtka&Co., Bratislava 2013) kupionej w słowackim Bardiowie.

Składniki:

12 serdelków
2 cebule (obrane i pokrojone w cienkie plasterki)
5-7 świeżych papryczek chili (pokrojonych)
2 liście laurowe
1-2 ząbki czosnku (obrane i pokrojone w cienkie płatki)

Marynata:

750 ml gorącej wody
300 ml octu
1 łyżka cukru
1 łyżka czarnego pieprzu w ziarenkach
1 łyżka ziela angielskiego
sól

Gorącą wodę wlać do garnka i osolić. Dodać ocet, cukier, pieprz i ziele angielskie. Doprowadzić do wrzenia, następnie gotować na małym ogniu 10 min. Ostudzić. Zalewa nie może być gorąca, aby kiełbaski nie popękały.
Serdelki naciąć głęboko wzdłuż i w nacięcia włożyć plasterki cebuli. Na dno wyparzonego naczynia z zamykanym wieczkiem włożyć warstwę cebuli, następnie warstwę serdelków, potem warstwę cebuli z papryczkami chili oraz czosnek i liście laurowe. Układać warstwami aż wszystkie serdelki znajdą się w naczyniu, po czym wlać marynatę tak, aby przykryła wszystkie warstwy. Dokładnie zamknąć naczynie i odstawić w chłodne miejsce na 5-7 dni.





To idealna przekąska na ostatnie dni karnawału!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz